Z przemyśleń anonimowego katolika
25, 09, 1998
Kilka
dni temu obejrzałem reportaż nt. skinów – jednej z subkultur. Młodzi mężczyźni
z wygolonymi głowami, ubrani w kurtki lotnicze, wojskowe spodnie i wysokie buty
zwartym szeregiem wchodzą do kościoła. Klękają przed ołtarzem bocznym,
pozostają na klęczkach przez kilka minut po czym równie zwartym szeregiem
pospiesznie wychodzą wyciągając z rękawów kurtek ukryte kije, pałki, łańcuchy.
Kolejne
ujęcia kamery przedstawiają niewiarygodne wręcz sceny pobić, ludzi „kolorowych”
czy napotkanych na ulicy nietrzeźwych.
Katolicyzm
dla tych pełnych gniewu ludzi jest częścią tradycji narodowej Polaka
„z krwi i kości”, dlatego przed
„oczyszczeniem” miasta z „szumowin” zaczynają
od nawiedzenia kościoła.
Do
dzisiaj tkwi w mojej głowie pytanie: Jak w głowach tych młodych może dojść
do pogodzenia tradycji
chrześcijańskiej z nazistowskimi poglądami?
16.09.2010
Ostatnio
rozmawiałem z członkiem amerykańskiej Polonii. Opowiedział mi o pewnym wydarzeniu z życia jednej z
tamtejszych diecezji. Ks. biskup zadecydował o zamknięciu kościoła wybudowanego
jeszcze w początkach polskiej emigracji. Nie wiem, na ile były prowadzone
jakieś rozmowy z wiernymi na ten temat
jednakże kiedy ci w niedzielę przyszli
do świątyni drzwi zastali zamknięte a niebawem pojawiła się policja, która
najpierw słownie a później za pomocą siły doprowadziła do opuszczenia terenu.
Z
prawnego punktu widzenia wszystko wydaje się być w najlepszym porządku:
właściciel, który nie życzy sobie przebywania osób na swoim terenie ma prawo
wezwać policję.
Czy
jednak w przypadku pasterza kościoła może mieć zastosowanie tego typu rozwiązanie?
Czy nie wydaje się ono błędem?
04.10.2010
W ostatnim
odcinku programu emitowanego przez TVN „Top Modelki. Zostań modelką”
19-letnia dziewczyna wyznała, że gdyby dziecko stanęło jej na drodze do kariery
bez wahania wybrałaby aborcję. „Życie modelki jest ciężkie, wypełnione
ciągłą pracą, nieobecnością w domu (...) nie chciałabym, żeby dziecko
cierpiało z tego powodu” - kontynuowała swoją argumentację.
Można
przypuszczać, iż będąc małym dzieckiem babcia uczyła ją znaku krzyża i prostych
modlitw, w wieku szkolnym chodziła na katechezę, była u pierwszej komunii
może przyjęła sakrament bierzmowania...
Co się
stało w tej dziewczynie? Co sprawiło, że w taki sposób chce kształtować swoje
życie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz