Ks. Bogusław Witkowski cpps
KRWI CHRYSTUSA, OTUCHO
UMIERAJĄCYCH
Ruch hospicyjny
Modlitwa w
Hospicjum (Zespole Opieki Paliatywnej)[1]
Drodzy Państwo, pozwólcie,
że zacznę tę konferencję słowami modlitwy, której uczyły nas nasze mamy:
„Święta Maryjo Matko Boża módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci
naszej. Amen.”.
Tu, w sanktuarium maryjnym
na Jasnej Górze, ta modlitwa ma szczególne brzmienie. Jako część modlitwy Zdrowaś Maryjo, wprowadzonej w XVI wieku[2]
w Kościele, powinna być dla tego audytorium szczególnie ważna. Prosimy Maryję o pomoc na „teraz”, na
„dziś”, bo zapominamy, nawet wśród wierzących, o tym „teraz” – że mamy żyć
teraźniejszością, a nie przyszłością czy przeszłością. I zapominamy, że Bóg
daje nam Swoją łaskę właśnie teraz, w tym momencie mojego życia. Jego łaska to
moc do godnego życia i do ofiarnej samarytańskiej służby.
Druga prośba z tej modlitwy zwraca uwagę na godzinę naszej śmierci. Życie „teraz” i godzina
naszej śmierci to bardzo istotne momenty w naszym życiu, można by rzec
najważniejsze, patrząc ze zbawczego punktu widzenia.
W tym gronie nie trzeba
przypominać, że człowiek umierający potrzebuje wielorakiej pomocy, m.in.
modlitwy. Zwracając się do Matki Boga słowami modlitwy Zdrowaś Maryjo uświadamiamy sobie, że Maryja może nam wyprosić u
Boga potrzebne łaski na teraz, byśmy się „nie wypalili” i byśmy w godzinę
naszej śmierci mogli dostąpić zbawienia.
Będąc w tym sanktuarium
chcemy nie tylko uczyć się używać tej modlitwy, ale także zatrzymać się,
zamyślić nad życiem Maryi, nad Jej postawą i naśladować Ją. Istotą bowiem
prawdziwej modlitwy są nie tylko słowa, ale postępowanie według niej. Maryja stała pod Krzyżem Jezusa. Nie
rozumiała dużo, traciła Swojego Syna, a jednak wierzyła. To trwanie z wiarą
sprawiło, że Maryja stała się Matką Kościoła. Myślę, że taka postawa powinna
być powołaniem człowieka w hospicjum. Stać
przy krzyżu ludzkiego cierpienia z wiarą Maryi i w bólach rodzić człowieka do
wieczności, do innego, piękniejszego życia. Cierpienie ludzkie jest święte,
jest swego rodzaju sanktuarium i trzeba przy nim stawać z szacunkiem. W
ostatnim orędziu