poniedziałek, 5 listopada 2001

Przyjąć Krew Chrystusa, albo odrzucić?



Ks. Bogusław Witkowski cpps
Przyjąć Krew Chrystusa albo odrzucić?
Kontynuując tematykę hospicyjną, tym razem zapraszam do rozważań na temat eutanazji. Eutanazja to odrzucenie daru Krwi Chrystusa, daru Jezusowego zbawienia, Jego Miłości i zarazem okazji do wzrastania w Bogu już tutaj na ziemi. Eutanazja to odrzucenie krzyża ze swojego życia i chrześcijańskiego sensu cierpienia. Czym ona jest od strony lekarskiej i jak jest rozumiana przez ogół społeczeństwa? Jakie argumenty mają ci, którzy decydują się na nią? Jak to zjawisko ocenia Kościół Katolicki? Czy my jako ludzie wierzący powinniśmy się na nią zgodzić? Czy to zjawisko jest problemem normalnym? Jan Paweł II, przemawiając 27.02.1999 r. do uczestników zgromadzenia ogólnego Papieskiej Akademii „Pro Vita” powiedział: „Kościół ma dziś rozjaśnić oblicze człowieka, zwłaszcza człowieka umierającego, światłem swojego nauczania, światłem rozumu i wiary; ma obowiązek skupiać wokół siebie... wszystkie najlepsze siły społeczności i ludzi dobrej woli, aby człowiek umierający znów został otoczony miłością i solidarnością”.
W odpowiedzi na to papieskie wołanie, Dzieło Krwi Chrystusa zaangażowało się w ruch hospicyjny, tworząc Hospicjum „Santa Galla” jako drogę alternatywną dla eutanazji, jako miejsce ochrony życia, jako miejsce przyjmowania i ofiarowywania Ojcu Niebieskiemu Krwi Chrystusa, która jest obecna na krzyżach cierpiących i umierających. Wydawałoby się, że ten problem w Polsce jeszcze nie istnieje. Otóż wg badań CBOS wynika, że 45% badanych opowiedziało się za bezbolesnym zakończeniem życia (eutanazją czynną) dla ciężko chorych i umierających, jeśli oni sami świadomie o to proszą, a 55% zaaprobowało odłączenie aparatury, jeśli sam pacjent prosi o to wcześniej jako przytomny (eutanazja bierna).[1] Stąd widzimy, że