OD FAŁSZYWEJ SKROMNOŚCI DO
POKORY - DROGA UCZNIA CHRYSTUSA.
Jezu cichy i Serca pokornego,
Uczyń serca nasze według Serca Twego!
Uczyń serca nasze według Serca Twego!
Skromność, myśląc o niej
rozróżniamy trzy podejścia do tego zagadnienia. Są to: brak
skromności, skromność i fałszywa skromność.
Brak skromności, to
fałszywe ocenianie swoich działań, jako niezastąpionych, unikalnych
i wzniosłych, to brak hamulców samokontroli. Często wyraża się chwaleniem i
wywyższaniem się, wymuszaniem sztucznych komplementów, lekceważeniem innych, arogancją,
złośliwością, a nawet wulgaryzmami. Zwykle wynika to z niskiego poczucia
własnej wartości, które zastąpione zostaje tzw. samodowartościowaniem się wobec
innych. Brak skromności często manifestowany jest brakiem zasad dobrego wychowania,
nawet nienawiścią i pogardą dla wartości, zwłaszcza katolickich. Przykładem skrajnego
braku skromności są tzw. parady równości promujące rewolucję obyczajowości, bluźnierstwo
i wyśmiewanie wartości katolickich oraz walkę z Kościołem. Rozwojowi braku pokory
i skromności sprzyja genderyzm, LGBT oraz ruch New Age. Ludzi, którym brak skromności,
dotyka problem zniewolenia, a nawet opętania.
Skromność i fałszywa skromność, te dwa podejścia będą szczegółowo omówione
poniżej.
Aby przejść drogę ucznia Chrystusa od fałszywej skromności do pokory, spróbujmy podzielić tę drogę na pięć etapów
i przeanalizować każdy z nich.
I etap. Analiza: co to jest skromność, co znaczy być
skromnym i pokornym człowiekiem?
Skromność to pokorne słuchanie Pana Boga
i wypełnianie Jego przykazań, czyli pełnienie Jego woli. Nasze serce powinno obfitować w dobre myśli i wiedzę o Panu Bogu.
Skromność dotyczy właściwej postawy w życiu codziennym, czyli czystości w
myślach, mowie i uczynkach, a także w spojrzeniach, gestach i ubiorze. Skromność
to właściwa i rzetelna ocena samego siebie oparta na Dekalogu oraz na Ośmiu Błogosławieństwach.
Jest to zrównoważone spojrzenie na samego siebie i świadomość własnych
ograniczeń. Taka świadomość pobudza do traktowania innych z szacunkiem
i życzliwością. Bóg w sposób
szczególny spogląda na ludzi skromnych. Oni sami, w pokorze oceniając siebie,
otwierają się na potęgę Jego łaski, która nie jest w nich daremna (ks. Stanisław
Haręzga). Prawdziwa skromność kształtuje się w człowieku, kiedy bezgranicznie
ufa Bogu. Tak właśnie Jezus bezgranicznie ufał Swojemu Ojcu. Najbardziej uwidoczniło
się to podczas modlitwy w Ogrójcu, w całej Drodze Krzyżowej, a także podczas ukrzyżowania
i śmierci. Fundamentem skromności jest pokora i ufność Bogu. Kiedy naprawdę
poznasz siebie i Bożą miłość, wtedy stajesz się pokorniejszy. Pokora to cecha, która
bardzo podoba się Bogu. Skromność jest przeciwieństwem pychy, arogancji i zarozumiałości.
Życie uczy nas, że w miłości łatwo o skromność i że piękno
nie jest możliwe bez skromności. Skromność ma wiele wspólnego z prostotą, która
jest piękna, wymagająca i często trudna, w przeciwieństwie do prostactwa, które
jest łatwe, tanie, brzydkie, raniące i osadzone w fałszerstwie. Prawdziwa skromność
i cierpliwość stanowią podstawowy wyznacznik siły ludzkiego ducha. Im
człowiek jest potężniejszy, tym jest skromniejszy i bardziej cierpliwy. Nie gna
przed siebie, choć potrafi działać z ogromną prędkością. Nie walczy, choć sił
mu nie brakuje. Zamiast tego żyje w harmonii z Bogiem i ludźmi. Skromność to cecha ludzi wielkich. Jest ona często wyrażana przez wdzięczność, kulturę osobistą,
serdeczny uśmiech, a także umiejętność dostosowania poziomu rozmowy do rozmówcy.
Nasuwa się więc pytanie: jakimi cechami charakteryzują
się ludzie, których uważamy za skromnych? Człowiek pokorny jest skromny. Trafnie ocenia swoje możliwości
i dokonania, przyznaje się do błędów i korzysta z sugestii innych
osób oraz docenia pomysły czyjegoś autorstwa. Człowiek, który z natury jest
skromny, nie przejmuje się tym, czy inni ludzie wiedzą o jego dokonaniach i
talentach. Dobrze zna swoją wartość, ale nie chwali się na lewo i prawo,nie
utwierdza nikogo w przekonaniu, że jest od kogoś gorszy lub lepszy, nie łaknie
pochlebstw, nie robi niczego dla efektu, nie manipuluje. Tylko człowiek skromny
potrafi z siebie żartować. Osoby, które cechuje wrodzona skromność zawsze są
życzliwe. Wydawane przez nie instrukcje, polecenia lub wskazówki nie brzmią
jak rozkazy wynikające z pozycji władzy, aleraczej jako cenna sugestia osoby
doświadczonej. Takie osoby z kulturą witają innych, uprzejmie z nimi konwersują,
a następnie z kulturą żegnają się z nimi. Życzliwość to dla nich nie tylko
kurtuazja, ale przede wszystkim wyraz dobrego wychowania, szacunku i troski o
wszystkie osoby z otoczenia. Hipokryzja nie jest im znana, więc niestosują jej w
praktyce. Wykazują się dużą empatią i są ostrożne pod względem wyrażania pochopnych opinii,
czy osądów. Ludzie skromni są odważni, np. potrafią wstawiać się za
innymi, nawet z narażeniem zdrowia i życia, są gotowi sami z siebie bronić
innych i stawać za nimi tzw. murem. Dotyczy to prawdziwych patriotów. Ludzie
skromni często są uduchowieni i wyciszeni. Za
najbardziej uderzającą cechę ich charakteru uważa się silną pasję lub zaangażowanie w
jakimś aspekcie własnego życia, np. w życie wspólnoty katolickiej lub jakiegoś stowarzyszenia.
Człowiek, którego cechuje prawdziwa skromność, stara
się wyrzucić przysłowiową belkę ze swego oka i żałuje, gdy jakaś słabość
oddala go od Boga. Człowiek prawdziwie skromny nie boi się kiedy inni go ośmieszają,
albo bezpodstawnie szkalują, bo wie, że w imię Boga wytrwa i zniesie zniewagi.
Potwierdzeniem jego skromności będzie fakt, że nie będzie mścił się ani złorzeczył;
raczej będzie się modlił za swojego prześladowcę.
Prawdziwej pokory i prawdziwej skromności nie zranisz, bo ich tarczą jest miłosierdzie.
Inaczej jest, kiedy do skromności wkradnie się fałsz.
Człowiek prawdziwie skromny dobrowolnie zgadza
się na niewygody, a człowiek o fałszywej skromności pokrętnie proponuje innym
lub nawet ich zmusza do niewygód, bo sam nie potrafi zrezygnować z wygodnictwa.
Człowiek prawdziwie skromny ma wielu przyjaciół, a człowiek fałszywie skromny
zraża wokół siebie tych, od których nic w jego życiu nie zależy i schlebia tym,
którzy dlań wiele znaczą. Człowiek prawdziwie skromny potrafi się
zawsze uniżyć, a człowiek fałszywie skromny składa ręce do modlitwy, gdy inni na niego patrzą, a kiedy nikt nie widzi, swobodę zamienia w swawolę. Dość często poniża słabszych sam się wywyższając i wymusza u innych akceptację dla swych pomysłów i oczekiwań. A Jezus powiedział: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!(Łk9, 23). Prawdziwy uczeń Chrystusa charakteryzuje się skromnością. Nie jest możliwe bycie skromnym bez Ducha Świętego.
zawsze uniżyć, a człowiek fałszywie skromny składa ręce do modlitwy, gdy inni na niego patrzą, a kiedy nikt nie widzi, swobodę zamienia w swawolę. Dość często poniża słabszych sam się wywyższając i wymusza u innych akceptację dla swych pomysłów i oczekiwań. A Jezus powiedział: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!(Łk9, 23). Prawdziwy uczeń Chrystusa charakteryzuje się skromnością. Nie jest możliwe bycie skromnym bez Ducha Świętego.
Czy prosisz Ducha
świętego o dar pokory i cnotę skromności?
Pan Bóg dał człowiekowi wolną wolę i rozum. W tej
wolności człowiek powinien być skromny i pokorny. Wolność to wielki dar, a zarazem
wielki ciężar, któremu nie każdy potrafi sprostać. Nie każdy chce i potrafi ten
ciężar unieść, więc zdejmuje go ze swoich ramion, jednocześnie udając, że go niesie.
Tak właśnie rodzi się fałszywa skromność.
II etap. Rozszyfrowanie
fałszywej skromności.
Fałszywa skromność, będąc nieprawdziwa, zakłamana, wykrzywiona, jest zaprzeczeniem prawdziwej
skromności, jest zakamuflowanym kłamstwem o sobie. Tworzy ona
nierozerwalną parę z obłudą. Fałszywa skromność to problem polegający na chęci
kontrolowania sytuacji wokół siebie i w sobie, bez słuchania głosu Bożego. To skromność
ubrana w szaty roszczeniowości lub zakompleksienia. Dla fałszywej skromności
pożywką jest pycha doskonałości. Pozory skromności są
zwodnicze. Fałszywa skromność pozbawia człowieka ochoty do radosnego życia,
tak jak zarozumiałość. Ma ona wiele wspólnego z egoizmem, który nigdy i nigdzie
nie wzbudza podziwu. Podziw wzbudza prawdziwa pokora. Fałszywa skromność i pycha, to żywe rany, które zanim ktoś dotknie, one w
asekuracji przed bólem wyprzedzają i ranią innych. Fałszywa skromność to kłamstwo
wymieszane z prawdą, to mieszanina obłudy z poprawnością, to chęć bycia dobrym wymieszana
z podejrzliwością, to egocentryzm wymieszany z wizją niesienia pomocy, to zarozumiałość
wymieszana z rzekomą troską o innych, to udawana życzliwość wymieszana z zawiścią.
To taki duchowy koktajl, a koktajlem
nie zaspokoisz pragnienia prawdy, ani się w nim nie umyjesz. Najlepiej napić się
źródlanej wody miłości, pokory i prawdy, a chcąc być czystym można się nią umyć.
Natomiast fałszywa skromność to taka wykrzywiona i umorusana twarz, udająca, że
ma modny makijaż. Fałszywa
skromność nie występuje u małych dzieci. One są autentyczne. Dlatego Pan Jezus powiedział: Zaprawdę, powiadam wam: jeśli się nie
odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa
niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w
królestwie niebieskim (Mt 18, 3-4).
Przyjrzyjmy się,
czym charakteryzuje się człowiek o fałszywej skromności.
Fałszywą skromnością charakteryzuje się zwykle człowiek niedowartościowany.
Człowiek prawdziwie skromny krytyki się nie boi, a człowiek o fałszywej skromności
drży przednią. Człowiek o fałszywej skromności na skutek krytyki wytacza armatę
i celuje w krytykującego pociskami złości. Zaś człowiek o prawdziwej skromności
przyjmuje krytykę, analizuje ją w odniesieniu do przykazań Bożych lub w odniesieniu
do Ośmiu błogosławieństw i zaczyna pracę nad sobą, aby swoje słabości i wady
przekuć w zalety. Niech nikt w swej pysze
nie wynosi się nad drugiego. Któż będzie cię wyróżniał? Cóż masz, czego byś nie
otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał(1Kor 4, 6b-7). Fałszywa skromność to zakłamanie, a
Bóg do człowieka przychodzi w prawdzie. Pan Jezus powiedział: Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej,
będziecie prawdziwie moimi uczniami poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli
(Jan 8, 31-32 ). Tylko stanięcie w prawdzie pozwoli wyrwać się z kręgu fałszywej
skromności. Niech wasza mowa będzie:
Tak, tak; nie, nie. A co nadto
jest, od Złego pochodzi (Mt 5,37).
III - etap Czy
i na ile
dotyczy mnie fałszywa
skromność?
Umiejętność rozumienia
innych to wielki
dar, ale jeszcze większym darem
jest poznanie i rozumienie
samego siebie, ponieważ
wymagającym sitem prawdy o sobie jest
pokora.
Człowiek
o fałszywej skromności zwykle funkcjonuje
tak:
1.
Wymaga od
innych prawdziwej pokory,
ale nie od
siebie. Lubi pouczać
innych, ale sam
zwykle tych prawideł
nie przestrzega.
2.
Zwykle
jest roszczeniowy, szybko się
obraża i unika
prawdy o sobie. Według niego, to
inni mają się naprawiać i
nieść pomoc drugiemu
człowiekowi. Często ma jakieś
pretensje i zwykle
wypowiada je w
formie biadolenia i
obgadywania. Jest nadwrażliwy
na krytykę skierowaną
w jego stronę. Wtedy
złości się i wytyka
innym ich słabości.
3.
Uważa, że
to inni powinni
wiedzieć o jego potrzebach i
zadbać, by były
zaspokojone, ale
sam nie mówi
o tym wprost, ponieważ nie
lubi prosić. W efekcie
na bazie niespełnionych oczekiwań
rośnie u niego frustracja
i cierpiętnictwo.
4.
Domaga się
od innych wobec siebie
współczucia, zrozumienia i
usprawiedliwiania, ale sam ma z
tym problem. Woli występować
w roli cierpiętnika,
niż prawdziwie cierpieć.
Woli obnosić się
z tym, zmuszając innych,
by podjęli trud
cierpienia za niego lub z jego
powodu.
5.
Ma problemy
z okazywaniem szczerej
wdzięczności, zwłaszcza
za rzeczy małe. Dużo
łatwiej mu wyśmiewać się
z kogoś niż
uśmiechać się do
niego.
6.
Bardzo często
nie potrafi zweryfikować
lub zrezygnować ze swojego zdania.
Według niego on
zwykle ma rację.
7. Jest niecierpliwy i zawsze oczekuje zrozumienia go, ale sam ma
problemy ze zrozumieniem innych.
8. Nie
potrafi czekać - zwłaszcza na pomoc, ale sam nie
spieszy się, by
nieść pomoc innym. Jego
niecierpliwość często wyraża
się tym, że
przerywa czyjąś wypowiedź,
ale sam zwykle
nie pozwala innym
dojść do głosu.
9. Szybko
zniechęca się w
pokonywaniu trudności.
Winę swoich niepowodzeń i
porażek przypisuje innym.
Ma problemy z
przyznawaniem się do
winy lub błędów oraz ma trudności
z przepraszaniem innych.
10. Nie
przyjmuje komplementów oraz chwalenia go,
zaprzeczając słyszanym słowom
udaje skromność. Tak naprawdę taka osoba lubi być adorowana lecz
nie potrafi przyjąć
w sposób naturalny
wysokiej oceny pod swoim
adresem.
Aby sprawdzić na
ile dotyczy ciebie
fałszywa skromność, wykonaj
następujące ćwiczenie. Biorąc
pod uwagę wyżej
podane punkty, przeanalizuj ich
treść - każdy punkt
osobno. W każdym punkcie
oceń na ile
cię dana treść dotyczy w
skali od 1 do 10. Następnie zsumuj
te punkty i
zamień je na
procenty, wtedy dowiesz
się w ilu
procentach ( w jakim stopniu)
cię dotyczy temat fałszywej
skromności.
Jak będziesz miał
trudności w samoocenie
lub będziesz rozdrażniony, analizując
te treści to
bądź pewien, że
cię to dotyczy. Pamiętaj też
o takiej zasadzie,
że to co cię
dotyka, to cię
dotyczy. Człowiekowi
pysznemu trudno stanąć
w prawdzie o sobie. „Człowieka nie można do końca
zrozumieć bez Chrystusa, a raczej człowiek nie może sam siebie do końca zrozumieć
bez Chrystusa.” /św.Jan Paweł II/. Jeżeli
stwierdziłeś, że w jakimś
stopniu dotyczy cię fałszywa
skromność, to zadaj
sobie pytanie:
- dlaczego i po co udajesz
skromność? Odpowiadając
na to pytanie sprawdź, która
z niżej podanych odpowiedzi
jest ci bliższa:
1.
Tak zostałem
wychowany i nauczony, że pewność
siebie, duma i radość z własnych
osiągnięć prowadzą do pychy i wywyższania się,
więc muszę sobie z
tym jakoś radzić pozorując skromność.
2. Świadomie i z premedytacją wykorzystuję
fałszywą skromność, aby manipulować otoczeniem. Wiem, że odgrywając określone
zachowania, mogą znacznie więcej zyskać.
W czym lepsze jest
jedno podejście od
drugiego? W pierwszej
postawie jest zakamuflowana, zafałszowana skromność,
a w drugiej
jawna, bezpardonowa fałszywa
skromność. Która z nich
może podobać się
Bogu?
Więc do czego jest ci potrzebna
fałszywa skromność?
Zadaj sobie to pytanie
i szczerze odpowiedz
na nie.( Poświęć na
to trochę czasu. )
Można mieć całą swoją strategię
na korzystanie z udawanej skromności
przed ludźmi, ale jakie to
będzie miało znaczenie i konsekwencje
przed Bogiem? Fałszywa skromność
to pułapka zastawiona
na nas przez
złego ducha.
Kto jest fałszywie skromny
to będzie też
fałszywym przyjacielem. U osób z
fałszywą skromnością ich fałsz uderza w nich samych.
Należy zdawać sobie
z tego sprawę,
że relacje zbudowane na bazie fałszywych komunikatów
na temat tego, co naprawdę czujemy i myślimy, staną się dla nas prędzej
czy później klatką, z której coraz trudniej będzie wyjść. To
będą sidła, z których
coraz trudniej będzie
się wyplątać.
Nie można być
prorokiem, hołdując fałszywej
skromności i fałszywej pokorze. Nie
można być prawdziwym
uczniem i apostołem Jezusa
mając fałszywą pokorę, a
Jezus posyła nas abyśmy
świadczyli o Nim.
Będąc Jego uczniami
mamy być autentyczni,
nie zakłamani. Dopiero
wtedy kiedy jesteśmy
autentycznie skromni, Duch
Święty uwiarygadnia nasze
działania i czyni z
nas uczniów Chrystusa.
IV
etap. Czy chcę podjąć trud pokonania drogi
od fałszywej skromności do pokory?
Przez wiele stuleci skromność
uznawana była za największą zaletę, jaka mogła cechować człowieka. Dziś nadal
jest to wysoko ceniona cecha charakteru, ale nie we wszystkich środowiskach. W dzisiejszym
świecie panuje duch rywalizacji i wiele osób uważa, że aby osiągnąć
sukces, trzeba się wybić, więc skromność uznają za przeszkodę. Natomiast człowiek
skromny i pokorny w niektórych środowiskach jest obecnie kojarzony z życiową fajtłapą
i nieudacznikiem, który nie jest w stanie zawalczyć o swoje. Nie dopuszcza się w
tym środowisku do głosu Bożej prawdy i Bożych prawideł, dlatego też bycie skromnym
we współczesnym świecie to świadoma decyzja pójścia za Chrystusem, to odważne bycie
apostołem. Tam, gdzie niema Boga, tam pokora i skromność nie są rozumiane,
a nawet wyszydzane.
Gdzie
więc będziesz szukać swojego miejsca? Czy masz odwagę być uczniem Chrystusa?
Kiedy nasza religijność zamienia się w
żywą wiarę, wtedy nie ma miejsca na fałszywą skromność, wtedy z pokory wyrasta prawdziwa
skromność. Ks. Romuald Jaworski mówi: Tak znasz Boga, jak znasz siebie i odwrotnie.
Fałszowanie najszybciej można wychwycić w muzyce, ponieważ wie się, jak
brzmi sfałszowany dźwięk, więc go szybko
poprawiamy. Czy ta zasada dotyczy także fałszywej skromności? Otóż z wychwyceniem
fałszywej skromności jest dużo trudniej, ponieważ zwykle odkrywamy ją nieco później,
niż dany fakt ma miejsce i jest tu cienka linia oddzielająca ją od prawdziwej skromności,
chociaż na pozór, szczupły jak osa, piękny jak motyl - to może poniższy cytat przekona
cię o słuszności pozbycia się tego komara. Jeśli uważasz, że komar jest zbyt mały i nieistotny, aby mieć
jakiekolwiek znaczenie, spróbuj spać z nim w jednym pokoju (Anita
Roddick).
V etap. Co należy czynić, by przejść drogę od fałszywej
skromności do pokory?
Wiedząc, co to
jest fałszywa skromność i znając czym charakteryzuje się człowiek skromny, możemy,
a nawet powinniśmy, podjąć pracę nad sobą, by swoją fałszywą skromność zamienić
na pokorną skromność. Od fałszywej skromności do pokory może
być prosta i krótka droga, ale też może być kręta i długa, a może też niekończąca
się. To wszystko zależy od naszych relacji z Jezusem Chrystusem i Jego Matką oraz
od relacji z Duchem Świętym. Aby przejść drogę ucznia Chrystusa od fałszywej skromności do pokory należy od zaraz
podjąć pracę nad sobą.
Etapy
pokonywania krótszej drogi wiodącej od fałszywej skromności do pokory:
- Odkrycie lub uzmysłowienie sobie, że zamieszkała w tobie fałszywa
skromność i nazwanie tego problemu. Jeśli ktoś powiedział ci o tym, że masz
taki problem, to nie złość się na niego lecz błogosław go. Dziękuj Bogu za
człowieka, który pomógł ci dokonać tego ważnego odkrycia.
- Po nazwaniu problemu idź z tym do
kierownika duchowego po wskazówki. Przepraszaj Boga za tę twoją słabość i oddaj
Mu tę słabość prosząc o łaskę pokory.
- Zacznij ciężką pracę nad sobą, bo odklejasz
od siebie przylegającą, wręcz wrośniętą w ciebie, fałszywą skromność. Nie zrażaj
się niepowodzeniami. Zapraszaj do współpracy Matkę Bożą, Ducha Świętego, swoje
trudności. Zanurzaj siebie w Przenajdroższej Krwi Chrystusa.
- Kiedy coraz łatwiej będzie ci wychodziło zmaganie
się ze sobą, wtedy niech uśmiech nie gaśnie z twojego oblicza, niech nie kończy
się twoje dziękczynienie.
5. Kiedy twój kierownik duchowy stwierdzi, że (choćby
w jakimś aspekcie) wyszedłeś na prostą i pokonałeś swój problem z fałszywą skromnością, niech duch twój nie wstaje jeszcze z
kolan, bo gdy poczujesz się zbyt pewnie, możesz popaść w pychę doskonałości.
Etapy
pokonywania długiej drogi wiodącej od fałszywej skromności do …. :
1. Ciągle zaprzeczasz, że problem fałszywej skromności
ciebie nie dotyczy. Nie chcesz odkryć i przyznać, że zamieszkała w tobie fałszywa
skromność. Nie chcesz słuchać prawdy o sobie i złościsz się na tych, którzy ci o
tym mówią. Nie chcesz nic zmieniać w swoim życiu. Dopóki nie staniesz w prawdzie
i nie ruszysz z miejsca, możesz błądzić i nigdy nie wejść na drogę pokory. Pewien
swoich racji będziesz przekonany, że nie masz powodu do dziękczynienia,
najpiękniejszej modlitwy miłej Bogu.
2. Albo staniesz w prawdzie, albo nawet twój
kierownik duchowy, nie zdoła ci pomóc przejść tej drogi. Istnieje wielkie zagrożenie,
że w takiej sytuacji czeka cię długa i kręta, a może nawet niekończąca się droga.
Jest to droga donikąd.
Bóg dał ci rozum i wolną wolę. Wybór drogi zależy
od ciebie.
Okazuje się, że okrężna droga od fałszywej
skromności do pokory jest najkrótszą drogą, zatem jest to
proces, a nie jednorazowe działanie. Tak jak nikt nie może
się najeść, czy wyspać za ciebie, tak nikt nie może być pokorny za ciebie. Nad swoją
skromnością i pokorą musisz pracować sam. Inni mogą ci tylko w tym pomóc. Ty też
możesz pomagać innym być pokornym.
Wspaniali ludzie nie muszą się uciekać
do fałszywej skromności, oni zawsze są skromni. Jedynie głupcy i
ubodzy duchem czują potrzebę mówienia o sobie, żeby urosnąć we własnych oczach. Kurczowo trzymaj się Chrystusa i Bożego Miłosierdzia,
a twoja skromność i pokora będą prawdziwe. Pójście za Jezusem nie polega tylko
na zewnętrznej poprawności. Jezus domaga się zaangażowania całego człowieka, a
przede wszystkim jego wnętrza - serca.
Czy z
pokorą idziesz za Jezusem? Czy może wymuszasz, aby Chrystus szedł za tobą? Taka
sytuacja będzie wtedy, kiedy nie godzisz się z wolą Bożą, kiedy chcesz, żeby
Bóg wypełniał twoją wolę, a nie ty Jego wolę.
Czy wpatrujesz się w Jezusa tak, jak uczniowie
wpatrywali się w swojego pokornego Mistrza i Nauczyciela? A może oczekujesz,
żeby wpatrywano się w Ciebie i użalano się nad twoim losem? Kiedy tracisz
Jezusa z oczu, wtedy nie idziesz za Nim i nie jesteś Jego uczniem.
Dla
Apostołów Jezus był wielkim i wiarygodnym nauczycielem. Czy ty jesteś uczniem
Jezusa? Jeśli tak, to czy starasz się być skromny, wzorując się na pokornym
sercu Jezusa?
Wzorem
pokory i skromności jest Matka Boża. Czy naśladujesz Maryję? Każdego dnia
powtarzaj: Maryjo najskromniejsza ze skromnych
i najpokorniejsza z pokornych, naucz mnie iść z pokorą za Jezusem. Ty we mnie i
za mnie uwielbiaj Twojego Syna, abym szedł przez życie drogą ucznia Chrystusa.
Wiara,
nadzieja i miłość to najlepsze kierunkowskazy na twojej życiowej drodze.
Ewangelia, uwielbienie, dziękczynienie, skromność i pokora to najlepsze
drogowskazy na drodze ucznia idącego za Jezusem.
Z
jakich znaków drogowych korzystasz
często, a z jakich od czasu do czasu? Zgubne znaki drogi życiowej to pycha,
fałszywa skromność i brak pokory, bo one doprowadzają do dezorientacji i
chaosu. Należy pamiętać, że nagrodę
otrzymują ci, którzy nie uginają się pod naporem atrakcji tego świata i dobrze
kończą bieg.
Czy
kroczysz przez życie tak, by na jego końcu móc powtórzyć za św. Pawłem: W
dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem (2 Tm
4,7 ).
Trzeba
przejść przez życie zostawiając ślady wiary. Czy w sercach innych zostawiasz po
sobie ślady skromności, aby po tych śladach mogli trafić najpierw do Boga, a w
ostateczności do NIEBA? W dobie lansowania rewolucji obyczajowości-homoterroru,
trzeba odwagi i pokory, by być uczniem Chrystusa. Czy jesteś gotowy stawić
czoła tęczowej rewolucji, gdzie niejednokrotnie możesz usłyszeć, że jesteś
homofobem z ciemnogrodu? Co wtedy zrobisz? Człowiek pokorny i uczeń Chrystusa,
w chwili próby wiary, odważnie staje w jej obronie.Spotykamy różne podejścia do
tematu pokory i skromności: jedno - to chrześcijanie dumni, którzy wyobrażają
sobie, że są pokorni, drugie - to pokorni, którzy obawiają się tego, że są
dumni itrzecie, spotykane rzadziej i dotyczące najczęściej ludzi świętych - to
ci, którzy zapominają o sobie składając wszystko w rękach Chrystusa i nie
marnują czasu próbując być dobrymi i skromnymi, bo oni po prostu tacy są. To oni
prawdziwie są uczniami Chrystusa i wiernie naśladują swojego Zbawiciela krocząc
za Nim. Które podejście jest ci najbliższe? Wymagajcie
od siebie, choćby inni od was nie wymagali (św. Jan Paweł II).
Proponuję, aby omawianie tego tematu w grupach
WKC podzielić na trzy części:
1. Na
pierwszym spotkaniu można przeanalizować pierwszy i drugi etap.
2. Na
drugim spotkaniu można przeanalizować trzeci etap, czyli przeprowadzić
ćwiczenie indywidualne (każdy na swojej kartce), analizując funkcjonowanie
człowieka o fałszywej skromności i zaznaczając ocenę od 1 do 10. Wymienić
wnioski i refleksje.
3. Na
trzecim spotkaniu można omówić etap czwarty i piąty.
Teresa Świderska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz