sobota, 1 lutego 2020

Temat formacyjny na luty 2020

OD FAŁSZYWEJ SKROMNOŚCI DO POKORY - DROGA UCZNIA CHRYSTUSA.

Jezu cichy i Serca pokornego,
Uczyń serca nasze według Serca Twego!

Skromność, myśląc o niej rozróżniamy trzy podejścia do tego zagadnienia. Są to: brak skromności, skromność i fałszywa skromność.
Brak skromności, to fałszywe ocenianie swoich działań, jako niezastąpionych, unikalnych i wzniosłych, to brak hamulców samokontroli. Często wyraża się chwaleniem i wywyższaniem się, wymuszaniem sztucznych komplementów, lekceważeniem innych, arogancją, złośliwością, a nawet wulgaryzmami. Zwykle wynika to z niskiego poczucia własnej wartości, które zastąpione zostaje tzw. samodowartościowaniem się wobec innych. Brak skromności często manifestowany jest brakiem zasad dobrego wychowania, nawet nienawiścią i pogardą dla wartości, zwłaszcza katolickich. Przykładem skrajnego braku skromności są tzw. parady równości promujące rewolucję obyczajowości, bluźnierstwo i wyśmiewanie wartości katolickich oraz walkę z Kościołem. Rozwojowi braku pokory i skromności sprzyja genderyzm, LGBT oraz ruch New Age. Ludzi, którym brak skromności, dotyka problem zniewolenia, a nawet opętania.
Skromność i fałszywa skromność, te dwa podejścia będą szczegółowo omówione poniżej.
Aby przejść drogę ucznia Chrystusa od fałszywej skromności do pokory, spróbujmy podzielić tę drogę na pięć etapów i przeanalizować każdy z nich.
I etap.     Analiza: co to jest skromność, co znaczy być skromnym i pokornym człowiekiem?
       Skromność to pokorne słuchanie Pana Boga i wypełnianie Jego przykazań, czyli pełnienie Jego woli. Nasze serce powinno obfitować w dobre myśli i wiedzę o Panu Bogu. Skromność dotyczy właściwej postawy w życiu codziennym, czyli czystości w myślach, mowie i uczynkach, a także w spojrzeniach, gestach i ubiorze.  Skromność to właściwa i rzetelna ocena samego siebie oparta na Dekalogu oraz na Ośmiu Błogosławieństwach. Jest to zrównoważone spojrzenie na samego siebie i świadomość własnych ograniczeń. Taka świadomość pobudza do traktowania innych z szacunkiem i życzliwością. Bóg w sposób szczególny spogląda na ludzi skromnych. Oni sami, w pokorze oceniając siebie, otwierają się na potęgę Jego łaski, która nie jest w nich daremna (ks. Stanisław Haręzga). Prawdziwa skromność kształtuje się w człowieku, kiedy bezgranicznie ufa Bogu. Tak właśnie Jezus bezgranicznie ufał Swojemu Ojcu. Najbardziej uwidoczniło się to podczas modlitwy w Ogrójcu, w całej Drodze Krzyżowej, a także podczas ukrzyżowania i śmierci. Fundamentem skromności jest pokora i ufność Bogu. Kiedy naprawdę poznasz siebie i Bożą miłość, wtedy stajesz się pokorniejszy. Pokora to cecha, która bardzo podoba się Bogu. Skromność jest przeciwieństwem pychy, arogancji i zarozumiałości. Życie uczy nas, że w miłości łatwo o skromność i że piękno nie jest możliwe bez skromności. Skromność ma wiele wspólnego z prostotą, która jest piękna, wymagająca i często trudna, w przeciwieństwie do prostactwa, które jest łatwe, tanie, brzydkie, raniące i osadzone w fałszerstwie. Prawdziwa skromność i cierpliwość stanowią podstawowy wyznacznik siły ludzkiego ducha. Im człowiek jest potężniejszy, tym jest skromniejszy i bardziej cierpliwy. Nie gna przed siebie, choć potrafi działać z ogromną prędkością. Nie walczy, choć sił mu nie brakuje. Zamiast tego żyje w harmonii z Bogiem i ludźmi. Skromność to cecha ludzi wielkich. Jest ona często wyrażana przez wdzięczność, kulturę osobistą, serdeczny uśmiech, a także umiejętność dostosowania poziomu rozmowy do rozmówcy.
Nasuwa się więc pytanie: jakimi cechami charakteryzują się ludzie, których uważamy za skromnych? Człowiek pokorny jest skromny. Trafnie ocenia swoje możliwości i dokonania, przyznaje się do błędów i korzysta z sugestii innych osób oraz docenia pomysły czyjegoś autorstwa. Człowiek, który z natury jest skromny, nie przejmuje się tym, czy inni ludzie wiedzą o jego dokonaniach i talentach. Dobrze zna swoją wartość, ale nie chwali się na lewo i prawo,nie utwierdza nikogo w przekonaniu, że jest od kogoś gorszy lub lepszy, nie łaknie pochlebstw, nie robi niczego dla efektu, nie manipuluje. Tylko człowiek skromny potrafi z siebie żartować. Osoby, które cechuje wrodzona skromność zawsze są życzliwe. Wydawane przez nie instrukcje, polecenia lub wskazówki nie brzmią jak rozkazy wynikające z pozycji władzy, aleraczej jako cenna sugestia osoby doświadczonej. Takie osoby z kulturą witają innych, uprzejmie z nimi konwersują, a następnie z kulturą żegnają się z nimi. Życzliwość to dla nich nie tylko kurtuazja, ale przede wszystkim wyraz dobrego wychowania, szacunku i troski o wszystkie osoby z otoczenia. Hipokryzja nie jest im znana, więc niestosują jej w praktyce. Wykazują się dużą empatią i są ostrożne pod względem wyrażania pochopnych opinii, czy osądów. Ludzie skromni są odważni, np. potrafią wstawiać się za innymi, nawet z narażeniem zdrowia i życia, są gotowi sami z siebie bronić innych i stawać za nimi tzw. murem. Dotyczy to prawdziwych patriotów. Ludzie skromni często są uduchowieni i wyciszeni. Za najbardziej uderzającą cechę ich charakteru uważa się silną pasję lub zaangażowanie w jakimś aspekcie własnego życia, np. w życie wspólnoty katolickiej lub jakiegoś stowarzyszenia. Człowiek, którego cechuje prawdziwa skromność, stara się wyrzucić przysłowiową belkę ze swego oka i żałuje, gdy jakaś słabość oddala go od Boga. Człowiek prawdziwie skromny nie boi się kiedy inni go ośmieszają, albo bezpodstawnie szkalują, bo wie, że w imię Boga wytrwa i zniesie zniewagi. Potwierdzeniem jego skromności będzie fakt, że nie będzie mścił się ani złorzeczył;  raczej będzie się modlił za swojego prześladowcę. Prawdziwej pokory i prawdziwej skromności nie zranisz, bo ich tarczą jest miłosierdzie.
Inaczej jest, kiedy do skromności wkradnie się fałsz. Człowiek prawdziwie skromny dobrowolnie zgadza się na niewygody, a człowiek o fałszywej skromności pokrętnie proponuje innym lub nawet ich zmusza do niewygód, bo sam nie potrafi zrezygnować z wygodnictwa. Człowiek prawdziwie skromny ma wielu przyjaciół, a człowiek fałszywie skromny zraża wokół siebie tych, od których nic w jego życiu nie zależy i schlebia tym, którzy dlań wiele znaczą. Człowiek prawdziwie skromny potrafi się
zawsze uniżyć, a człowiek fałszywie skromny składa ręce do modlitwy, gdy inni na niego patrzą, a kiedy nikt nie widzi, swobodę zamienia w swawolę. Dość często poniża słabszych sam się wywyższając i wymusza u innych akceptację dla swych pomysłów i oczekiwań. A Jezus powiedział: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!(Łk9, 23). Prawdziwy uczeń Chrystusa charakteryzuje się skromnością. Nie jest możliwe bycie skromnym bez Ducha Świętego.
Czy prosisz Ducha świętego o dar pokory i cnotę skromności?
Pan Bóg dał człowiekowi wolną wolę i rozum. W tej wolności człowiek powinien być skromny i pokorny. Wolność to wielki dar, a zarazem wielki ciężar, któremu nie każdy potrafi sprostać. Nie każdy chce i potrafi ten ciężar unieść, więc zdejmuje go ze swoich ramion, jednocześnie udając, że go niesie. Tak właśnie rodzi się fałszywa skromność.
II  etap.   Rozszyfrowanie fałszywej skromności.
       Fałszywa skromność, będąc nieprawdziwa, zakłamana, wykrzywiona, jest zaprzeczeniem prawdziwej skromności, jest zakamuflowanym kłamstwem o sobie. Tworzy ona nierozerwalną parę z obłudą. Fałszywa skromność to problem polegający na chęci kontrolowania sytuacji wokół siebie i w sobie, bez słuchania głosu Bożego. To skromność ubrana w szaty roszczeniowości lub zakompleksienia. Dla fałszywej skromności pożywką jest pycha doskonałości. Pozory skromności są zwodnicze. Fałszywa skromność pozbawia człowieka ochoty do radosnego życia, tak jak zarozumiałość. Ma ona wiele wspólnego z egoizmem, który nigdy i nigdzie nie wzbudza podziwu. Podziw wzbudza prawdziwa pokora.  Fałszywa skromność i pycha, to żywe rany, które zanim ktoś dotknie, one w asekuracji przed bólem wyprzedzają i ranią innych. Fałszywa skromność to kłamstwo wymieszane z prawdą, to mieszanina obłudy z poprawnością, to chęć bycia dobrym wymieszana z podejrzliwością, to egocentryzm wymieszany z wizją niesienia pomocy, to zarozumiałość wymieszana z rzekomą troską o innych, to udawana życzliwość wymieszana z zawiścią. To taki duchowy koktajl, a koktajlem nie zaspokoisz pragnienia prawdy, ani się w nim nie umyjesz. Najlepiej napić się źródlanej wody miłości, pokory i prawdy, a chcąc być czystym można się nią umyć. Natomiast fałszywa skromność to taka wykrzywiona i umorusana twarz, udająca, że ma modny makijaż. Fałszywa skromność nie występuje u małych dzieci. One są autentyczne. Dlatego Pan Jezus powiedział: Zaprawdę, powiadam wam: jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim (Mt 18, 3-4).
Przyjrzyjmy się, czym charakteryzuje się człowiek o fałszywej skromności.
Fałszywą skromnością charakteryzuje się zwykle człowiek niedowartościowany. Człowiek prawdziwie skromny krytyki się nie boi, a człowiek o fałszywej skromności drży przednią. Człowiek o fałszywej skromności na skutek krytyki wytacza armatę i celuje w krytykującego pociskami złości. Zaś człowiek o prawdziwej skromności przyjmuje krytykę, analizuje ją w odniesieniu do przykazań Bożych lub w odniesieniu do Ośmiu błogosławieństw i zaczyna pracę nad sobą, aby swoje słabości i wady przekuć w zalety. Niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. Któż będzie cię wyróżniał? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał(1Kor 4, 6b-7). Fałszywa skromność to zakłamanie, a Bóg do człowieka przychodzi w prawdzie. Pan Jezus powiedział: Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli (Jan 8, 31-32 ). Tylko stanięcie w prawdzie pozwoli wyrwać się z kręgu fałszywej skromności. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi  (Mt 5,37).
III - etap       Czy  i  na  ile  dotyczy  mnie  fałszywa  skromność?           
Umiejętność  rozumienia  innych  to  wielki  dar,  ale  jeszcze większym  darem  jest  poznanie i   rozumienie  samego  siebie,  ponieważ  wymagającym  sitem  prawdy o sobie   jest  pokora.
Człowiek  o fałszywej  skromności zwykle  funkcjonuje  tak:
1.      Wymaga  od  innych  prawdziwej  pokory,  ale  nie  od  siebie. Lubi  pouczać  innych,  ale  sam  zwykle  tych  prawideł  nie  przestrzega.
2.      Zwykle jest  roszczeniowy, szybko  się  obraża  i  unika  prawdy  o  sobie. Według  niego,  to  inni  mają się  naprawiać i  nieść  pomoc  drugiemu  człowiekowi. Często  ma  jakieś  pretensje  i  zwykle   wypowiada  je  w  formie  biadolenia  i  obgadywania.   Jest  nadwrażliwy  na  krytykę  skierowaną   w  jego  stronę. Wtedy  złości  się i  wytyka  innym  ich  słabości.
3.      Uważa,  że  to  inni  powinni  wiedzieć o jego  potrzebach  i  zadbać,  by   były  zaspokojone,   ale  sam  nie  mówi  o  tym  wprost, ponieważ   nie  lubi  prosić. W  efekcie  na  bazie  niespełnionych  oczekiwań  rośnie u niego   frustracja  i  cierpiętnictwo. 
4.      Domaga  się  od  innych wobec siebie współczucia,  zrozumienia i usprawiedliwiania, ale sam  ma  z tym  problem. Woli  występować  w  roli  cierpiętnika,  niż  prawdziwie  cierpieć.  Woli  obnosić  się  z  tym,  zmuszając  innych,  by   podjęli  trud  cierpienia  za niego lub z  jego  powodu.
5.      Ma  problemy  z  okazywaniem  szczerej  wdzięczności,  zwłaszcza  za  rzeczy  małe. Dużo  łatwiej  mu wyśmiewać  się  z  kogoś  niż  uśmiechać  się  do  niego.
6.      Bardzo  często  nie  potrafi  zweryfikować   lub zrezygnować ze  swojego  zdania.  Według  niego  on  zwykle  ma  rację.
7.      Jest niecierpliwy i  zawsze oczekuje zrozumienia  go, ale  sam  ma  problemy  ze  zrozumieniem innych.
8.      Nie  potrafi  czekać -  zwłaszcza  na  pomoc, ale  sam nie  spieszy  się,  by  nieść  pomoc  innym. Jego  niecierpliwość  często  wyraża  się  tym,  że  przerywa  czyjąś  wypowiedź,  ale  sam  zwykle  nie  pozwala  innym  dojść  do  głosu.
9.      Szybko  zniechęca  się  w  pokonywaniu  trudności.  Winę  swoich niepowodzeń i porażek  przypisuje  innym.  Ma  problemy  z  przyznawaniem  się  do  winy  lub  błędów oraz ma  trudności  z  przepraszaniem  innych.
10. Nie  przyjmuje komplementów oraz chwalenia go,  zaprzeczając słyszanym słowom  udaje skromność. Tak naprawdę taka osoba lubi być adorowana lecz nie  potrafi  przyjąć   w  sposób  naturalny  wysokiej  oceny pod  swoim  adresem.
Aby  sprawdzić  na  ile  dotyczy  ciebie  fałszywa  skromność,  wykonaj  następujące  ćwiczenie.  Biorąc  pod  uwagę  wyżej  podane  punkty, przeanalizuj  ich  treść -   każdy  punkt  osobno. W  każdym  punkcie  oceń  na  ile  cię  dana treść  dotyczy w  skali  od 1 do 10. Następnie  zsumuj  te  punkty  i  zamień  je  na  procenty,  wtedy  dowiesz  się  w  ilu  procentach ( w  jakim  stopniu)  cię  dotyczy temat  fałszywej  skromności.
Jak  będziesz  miał  trudności  w  samoocenie  lub będziesz  rozdrażniony,  analizując  te  treści  to  bądź  pewien,  że  cię  to  dotyczy. Pamiętaj  też  o  takiej  zasadzie,  że  to co  cię  dotyka,  to  cię  dotyczy. Człowiekowi  pysznemu  trudno  stanąć  w prawdzie  o  sobie. „Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa, a raczej człowiek nie może sam siebie do końca zrozumieć bez Chrystusa.” /św.Jan Paweł II/. Jeżeli  stwierdziłeś,  że w   jakimś  stopniu dotyczy  cię  fałszywa  skromność,  to  zadaj  sobie  pytanie:
- dlaczego  i  po co udajesz  skromność?   Odpowiadając  na to  pytanie sprawdź,  która  z  niżej podanych  odpowiedzi  jest ci bliższa:
1.      Tak  zostałem  wychowany i  nauczony, że pewność siebie, duma i  radość z własnych osiągnięć prowadzą do pychy i wywyższania się,  więc  muszę  sobie z  tym  jakoś  radzić pozorując skromność.
2.      Świadomie i z premedytacją wykorzystuję fałszywą skromność, aby manipulować otoczeniem. Wiem, że odgrywając określone zachowania, mogą znacznie więcej zyskać.
W  czym  lepsze jest  jedno  podejście  od  drugiego?  W  pierwszej  postawie  jest  zakamuflowana, zafałszowana   skromność,  a  w  drugiej  jawna,  bezpardonowa  fałszywa  skromność. Która  z  nich  może  podobać  się  Bogu?
Więc  do czego jest ci potrzebna fałszywa skromność?     
Zadaj  sobie to  pytanie  i  szczerze  odpowiedz  na  nie.( Poświęć  na  to  trochę  czasu. )
Można  mieć całą swoją strategię na korzystanie z udawanej skromności  przed  ludźmi, ale jakie  to  będzie  miało znaczenie i  konsekwencje  przed  Bogiem? Fałszywa  skromność  to  pułapka  zastawiona  na  nas  przez  złego   ducha.
Kto  jest fałszywie  skromny  to  będzie  też  fałszywym  przyjacielem. U  osób z  fałszywą  skromnością ich  fałsz uderza w nich  samych.
Należy  zdawać  sobie  z  tego  sprawę,  że relacje zbudowane na bazie fałszywych komunikatów na temat tego, co naprawdę czujemy i myślimy, staną się dla nas prędzej czy później klatką, z której coraz trudniej będzie wyjść.  To  będą  sidła, z  których  coraz  trudniej  będzie  się  wyplątać.
Nie  można  być  prorokiem,  hołdując  fałszywej  skromności i  fałszywej  pokorze. Nie  można  być  prawdziwym  uczniem i  apostołem  Jezusa  mając  fałszywą  pokorę, a  Jezus  posyła  nas abyśmy  świadczyli  o  Nim.  Będąc  Jego  uczniami  mamy  być  autentyczni,  nie  zakłamani.  Dopiero  wtedy  kiedy  jesteśmy  autentycznie  skromni,  Duch  Święty  uwiarygadnia  nasze  działania i  czyni  z  nas  uczniów  Chrystusa. 
IV etap.   Czy chcę podjąć trud pokonania drogi od fałszywej skromności do pokory?
Przez wiele stuleci skromność uznawana była za największą zaletę, jaka mogła cechować człowieka. Dziś nadal jest to wysoko ceniona cecha charakteru, ale nie we wszystkich środowiskach. W dzisiejszym świecie panuje duch rywalizacji i wiele osób uważa, że aby osiągnąć sukces, trzeba się wybić, więc skromność uznają za przeszkodę. Natomiast człowiek skromny i pokorny w niektórych środowiskach jest obecnie kojarzony z życiową fajtłapą i nieudacznikiem, który nie jest w stanie zawalczyć o swoje. Nie dopuszcza się w tym środowisku do głosu Bożej prawdy i Bożych prawideł, dlatego też bycie skromnym we współczesnym świecie to świadoma decyzja pójścia za Chrystusem, to odważne bycie apostołem. Tam, gdzie niema Boga, tam pokora i skromność nie są rozumiane, a nawet wyszydzane.
Gdzie więc będziesz szukać swojego miejsca? Czy masz odwagę być uczniem Chrystusa?
Kiedy nasza religijność zamienia się w żywą wiarę, wtedy nie ma miejsca na fałszywą skromność, wtedy z pokory wyrasta prawdziwa skromność. Ks. Romuald Jaworski mówi: Tak znasz Boga, jak znasz siebie i odwrotnie. Fałszowanie najszybciej można wychwycić w muzyce, ponieważ wie się, jak brzmi sfałszowany  dźwięk, więc go szybko poprawiamy. Czy ta zasada dotyczy także fałszywej skromności? Otóż z wychwyceniem fałszywej skromności jest dużo trudniej, ponieważ zwykle odkrywamy ją nieco później, niż dany fakt ma miejsce i jest tu cienka linia oddzielająca ją od prawdziwej skromności, chociaż na pozór, szczupły jak osa, piękny jak motyl - to może poniższy cytat przekona cię o słuszności pozbycia się tego komara. Jeśli uważasz, że komar jest zbyt mały i nieistotny, aby mieć jakiekolwiek znaczenie, spróbuj spać z nim w jednym pokoju (Anita Roddick).
V etap.    Co należy czynić, by przejść drogę od fałszywej skromności do pokory?
Wiedząc, co to jest fałszywa skromność i znając czym charakteryzuje się człowiek skromny, możemy, a nawet powinniśmy, podjąć pracę nad sobą, by swoją fałszywą skromność zamienić na pokorną skromność. Od fałszywej skromności do pokory może być prosta i krótka droga, ale też może być kręta i długa, a może też niekończąca się. To wszystko zależy od naszych relacji z Jezusem Chrystusem i Jego Matką oraz od relacji z Duchem Świętym. Aby przejść drogę ucznia Chrystusa od fałszywej skromności do pokory należy od zaraz podjąć pracę nad sobą.
Etapy pokonywania krótszej drogi wiodącej od fałszywej skromności do pokory:
  1. Odkrycie lub uzmysłowienie sobie, że zamieszkała w tobie fałszywa skromność i nazwanie tego problemu. Jeśli ktoś powiedział ci o tym, że masz taki problem, to nie złość się na niego lecz błogosław go. Dziękuj Bogu za człowieka, który pomógł ci dokonać tego ważnego odkrycia.
  2. Po nazwaniu problemu idź z tym do kierownika duchowego po wskazówki. Przepraszaj Boga za tę twoją słabość i oddaj Mu tę słabość prosząc o łaskę pokory.
  3. Zacznij ciężką pracę nad sobą, bo odklejasz od siebie przylegającą, wręcz wrośniętą w ciebie, fałszywą skromność. Nie zrażaj się niepowodzeniami. Zapraszaj do współpracy Matkę Bożą, Ducha Świętego, swoje trudności. Zanurzaj siebie w Przenajdroższej Krwi Chrystusa.
  4. Kiedy coraz łatwiej będzie ci wychodziło zmaganie się ze sobą, wtedy niech uśmiech nie gaśnie z twojego oblicza, niech nie kończy się twoje dziękczynienie.
5.     Kiedy twój kierownik duchowy stwierdzi, że (choćby w jakimś aspekcie) wyszedłeś na prostą i pokonałeś swój problem z fałszywą skromnością, niech duch twój nie wstaje jeszcze z kolan, bo gdy poczujesz się zbyt pewnie, możesz popaść w pychę doskonałości.
Etapy pokonywania długiej drogi wiodącej od fałszywej skromności do …. :
1.     Ciągle zaprzeczasz, że problem fałszywej skromności ciebie nie dotyczy. Nie chcesz odkryć i przyznać, że zamieszkała w tobie fałszywa skromność. Nie chcesz słuchać prawdy o sobie i złościsz się na tych, którzy ci o tym mówią. Nie chcesz nic zmieniać w swoim życiu. Dopóki nie staniesz w prawdzie i nie ruszysz z miejsca, możesz błądzić i nigdy nie wejść na drogę pokory. Pewien swoich racji będziesz przekonany, że nie masz powodu do dziękczynienia, najpiękniejszej modlitwy miłej Bogu.
2.     Albo staniesz w prawdzie, albo nawet twój kierownik duchowy, nie zdoła ci pomóc przejść tej drogi. Istnieje wielkie zagrożenie, że w takiej sytuacji czeka cię długa i kręta, a może nawet niekończąca się droga. Jest to droga donikąd.
Bóg dał ci rozum i wolną wolę. Wybór drogi zależy od ciebie.
Okazuje się, że okrężna droga od fałszywej skromności do pokory jest najkrótszą drogą, zatem jest to proces, a nie jednorazowe działanie. Tak jak nikt nie może się najeść, czy wyspać za ciebie, tak nikt nie może być pokorny za ciebie. Nad swoją skromnością i pokorą musisz pracować sam. Inni mogą ci tylko w tym pomóc. Ty też możesz pomagać innym być pokornym.
Wspaniali ludzie nie muszą się uciekać do fałszywej skromności, oni zawsze są skromni. Jedynie głupcy i ubodzy duchem czują potrzebę mówienia o sobie, żeby urosnąć we własnych oczach. Kurczowo trzymaj się Chrystusa i Bożego Miłosierdzia, a twoja skromność i pokora będą prawdziwe. Pójście za Jezusem nie polega tylko na zewnętrznej poprawności. Jezus domaga się zaangażowania całego człowieka, a przede wszystkim jego wnętrza - serca.
Czy z pokorą idziesz za Jezusem? Czy może wymuszasz, aby Chrystus szedł za tobą? Taka sytuacja będzie wtedy, kiedy nie godzisz się z wolą Bożą, kiedy chcesz, żeby Bóg wypełniał twoją wolę, a nie ty Jego wolę.
Czy wpatrujesz się w Jezusa tak, jak uczniowie wpatrywali się w swojego pokornego Mistrza i Nauczyciela? A może oczekujesz, żeby wpatrywano się w Ciebie i użalano się nad twoim losem? Kiedy tracisz Jezusa z oczu, wtedy nie idziesz za Nim i nie jesteś Jego uczniem.
Dla Apostołów Jezus był wielkim i wiarygodnym nauczycielem. Czy ty jesteś uczniem Jezusa? Jeśli tak, to czy starasz się być skromny, wzorując się na pokornym sercu Jezusa?
Wzorem pokory i skromności jest Matka Boża. Czy naśladujesz Maryję? Każdego dnia powtarzaj: Maryjo najskromniejsza ze skromnych i najpokorniejsza z pokornych, naucz mnie iść z pokorą za Jezusem. Ty we mnie i za mnie uwielbiaj Twojego Syna, abym szedł przez życie drogą ucznia Chrystusa.
Wiara, nadzieja i miłość to najlepsze kierunkowskazy na twojej życiowej drodze. Ewangelia, uwielbienie, dziękczynienie, skromność i pokora to najlepsze drogowskazy na drodze ucznia idącego za Jezusem.
Z jakich znaków drogowych korzystasz często, a z jakich od czasu do czasu? Zgubne znaki drogi życiowej to pycha, fałszywa skromność i brak pokory, bo one doprowadzają do dezorientacji i chaosu. Należy pamiętać, że nagrodę otrzymują ci, którzy nie uginają się pod naporem atrakcji tego świata i dobrze kończą bieg.
Czy kroczysz przez życie tak, by na jego końcu móc powtórzyć za św. Pawłem: W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem (2 Tm 4,7 ).
Trzeba przejść przez życie zostawiając ślady wiary. Czy w sercach innych zostawiasz po sobie ślady skromności, aby po tych śladach mogli trafić najpierw do Boga, a w ostateczności do NIEBA? W dobie lansowania rewolucji obyczajowości-homoterroru, trzeba odwagi i pokory, by być uczniem Chrystusa. Czy jesteś gotowy stawić czoła tęczowej rewolucji, gdzie niejednokrotnie możesz usłyszeć, że jesteś homofobem z ciemnogrodu? Co wtedy zrobisz? Człowiek pokorny i uczeń Chrystusa, w chwili próby wiary, odważnie staje w jej obronie.Spotykamy różne podejścia do tematu pokory i skromności: jedno - to chrześcijanie dumni, którzy wyobrażają sobie, że są pokorni, drugie - to pokorni, którzy obawiają się tego, że są dumni itrzecie, spotykane rzadziej i dotyczące najczęściej ludzi świętych - to ci, którzy zapominają o sobie składając wszystko w rękach Chrystusa i nie marnują czasu próbując być dobrymi i skromnymi, bo oni po prostu tacy są. To oni prawdziwie są uczniami Chrystusa i wiernie naśladują swojego Zbawiciela krocząc za Nim. Które podejście jest ci najbliższe? Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali (św. Jan Paweł II).
Proponuję, aby omawianie tego tematu w grupach WKC podzielić na trzy części:
1.  Na pierwszym spotkaniu można przeanalizować pierwszy i drugi etap.
2.  Na drugim spotkaniu można przeanalizować trzeci etap, czyli przeprowadzić ćwiczenie indywidualne (każdy na swojej kartce), analizując funkcjonowanie człowieka o fałszywej skromności i zaznaczając ocenę od 1 do 10. Wymienić wnioski i refleksje.
3.  Na trzecim spotkaniu można omówić etap czwarty i piąty.

                                                                                                          Teresa Świderska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz