Konferencja
Episkopatu Polski na 379. Zebraniu plenarnym w dniu 8 czerwca 2018 r
W dniach 7-9 czerwca 2018 r. w Janowie Podlaskim i
Siedlcach odbyło się 379. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski.
Obradami kierował abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu
Polski. Na początku obrad słowo do księży biskupów skierował abp Salvatore Pennacchio,
Nuncjusz Apostolski w Polsce.
(zob.http://episkopat.pl/biskupi-potrzeba-sluzby-malzenstwu-i-rodzinie-oraz-osobom-w-zwiazkach-niesakramentalnych/11.06.2018/
Wstęp
Sakrament małżeństwa oraz bliższe i bezpośrednie przygotowanie
do tej formy wspólnotowego życia były zawsze i nadal pozostają w centrum
działań pasterzy Kościoła. Dlatego z należną uwagą i staraniem przyjmujemy
posynodalną adhortację apostolską papieża Franciszka Amorislaetitia,
która jest wyrazem jego zatroskania o zdrową kondycję miłości małżeńskiej w
rodzinie. Odkrywamy w niej inspirującą aktualizację „Ewangelii rodziny” [1],
którą Kościół stale głosi i stara się realizować.
Adhortacja jest niewątpliwie owocem refleksji dwóch
Synodów poświęconych rodzinie oraz wzmożonej w tym czasie modlitwy całego
Kościoła w intencji małżonków i rodzin, a także nadzwyczajnego Jubileuszu
Miłosierdzia w 2015 roku. Papież wskazuje w niej te obszary duszpasterstwa
narzeczonych, małżeństw i rodzin, które wymagają głębszej refleksji oraz czułej
i miłosiernej troski duszpasterzy (Misericordiae Vultus 10 [2]).
Minione dwa lata od ukazania się Amoris laetitia oraz
dyskusja, którą ona zapoczątkowała, pozwoliły nam na nowo dostrzec bogactwo
działań Kościoła w Polsce, wspierających narzeczonych, małżonków i rodziny.
Równocześnie uświadomiły nam konieczność i pilną potrzebę jeszcze większego
zaangażowania się w szeroko rozumiane duszpasterstwo narzeczonych i rodzin,
nierzadko dotkniętych kryzysem wiary i miłości. W tej perspektywie papieskie
wezwanie do kształtowania ewangelicznych postaw jest światłem na drodze
chrześcijańskiego wzrostu, a konkretne jego wskazania stanowią cenną podpowiedź
dla duszpasterskich wysiłków i pomocowych działań.
W głosie papieża Franciszka uznajemy ojcowskie wezwanie
do „duszpasterskiego i misyjnego nawrócenia” (Evangelii Gaudium 25).
Ten apel o pastoralny zwrot wyrasta z jego troski o każdego człowieka (por. MV
4), w czym wyraźnie nawiązuje do św. Jana Pawła II, dla którego „człowiek jest
pierwszą drogą, po której winien kroczyć Kościół w wypełnianiu swojego
posłannictwa” (Redemptor Hominis 14). Mając tego świadomość
jesteśmy przekonani, że interpretacja i praktyczna aplikacja założeń Amoris laetitia
przyczyni się do podjęcia wielu inicjatyw na rzecz wzrostu, umocnienia i
rozwoju naszych rodzin, ich miłości i świętości [3].
- Zasadnicze
akcenty nauczania papieża Franciszka
Przywołując myśl swego poprzednika Benedykta XVI,
papież Franciszek podkreśla, że zmiany w Kościele należy przeprowadzać w duchu
„hermeneutyki ciągłości” [4]. Pojęcie to nawiązuje do przekonania Jana XXIII,
wyjaśniającego powody otwarcia Soboru Watykańskiego II kategorią „hermeneutyki
reformy” [5]. Dzięki niej niezmienny depozyt wiary może być przekazywany w
sposób pogłębiony, bardziej dojrzały i „odpowiadający potrzebom naszych czasów”
[6], to znaczy dostosowany do danej epoki (por. EG 41). Istotne jest to, że
hermeneutyka reformy nie zrywa z przeszłością, lecz zachowuje ciągłość nauki
wiary, dokonując równocześnie koniecznej aktualizacji tej wiary.
Odczytana w tym duchu Amoris laetitianie tylko
uwzględnia, ale nade wszystko dopełnia i aktualizuje wcześniejsze wypowiedzi
Magisterium Kościoła na temat małżeństwa i rodziny. Wśród wcześniejszych
dokumentów programowych należy wymienić Humanaevitae Pawła VI, Familiaris
consortio, Reconcilliatio et poenitentia, Veritatis splendor
Jana Pawła II oraz Deus caritas esti Sacramentumcaritatis Benedykta
XVI. Nie ulega więc wątpliwości, że papież Franciszek w adhortacji Amoris laetitia
w żaden sposób nie podważa nauczania swych Poprzedników. Wyraźnie uznaje
konieczność istnienia w Kościele jedności doktryny i działania, która jednak
nie wyklucza istnienia „różnych sposobów interpretowania pewnych aspektów
nauczania lub niektórych wynikających z niego konsekwencji” (AL 3). Dlatego do
dorobku synodalnych obrad poświęconych rodzinie, papież Franciszek dołącza inne
rozważania ukierunkowujące refleksję i działania duszpasterskie w taki sposób,
aby jednocześnie dawałyby tchnienie, bodziec i pomoc rodzinom w ich poświęceniu
i w ich
trudnościach (por. AL 4).
trudnościach (por. AL 4).
Wobec powyższego, duszpasterzy, osoby konsekrowane i
wiernych świeckich zachęcamy do przyjęcia zawartego w Amoris laetitia nauczania
papieża Franciszka, który konsekwentnie realizuje dzieło odnowy Kościoła w
duchu Chrystusowej Ewangelii. Podstawą jego refleksji jest słowo Boże i
spojrzenie samego Jezusa na rodzinę. Aby opisać miłość w ewangelicznej i
rzeczywistej perspektywie rozwija swą myśl na dwóch poziomach: kontempluje
trynitarny ideał Miłości, rozważa pierwszeństwo i skuteczność łaski oraz
miłości w życiu małżeńskim, a równocześnie uwzględnia stopniowalny i dynamiczny
charakter ludzkiego doświadczenia miłości, jego historyczne uwarunkowania,
trudności, a także niedoskonałe realizacje.
Trzeba uwzględnić szerszy kontekst nauczania
papieskiego o małżeństwie i rodzinie i w związku z tym należy zaznaczyć, że:
– Papież Franciszek zaprasza cały Kościół do patrzenia
na Boga i człowieka w duchu Ewangelii i do posługiwania się jej językiem.
– Kluczowymi słowami jego pontyfikatu są „czułość i
bliskość” [7]. W miłości miłosiernej i współczującej (względem m.in. ubogich,
migrantów, małżonków i innych członków rodzin) upatruje podstawowe kryterium
weryfikujące wiarygodność Kościoła i jego działań.
– Papież apeluje o głoszenie Ewangelii w nowy sposób.
Ma na myśli zaangażowanie wszystkich chrześcijan, celem dawania świadectwa o
swojej wierze z jeszcze większym entuzjazmem i przekonaniem (por. MV 4).
Przypomina, że Kościół jest wezwany do misyjnego wyjścia, aby „dotrzeć na
wszystkie peryferia świata potrzebujące światła Ewangelii” (EG 20). W
realizacji zadania nie może zabraknąć odnowionego dialogu pomiędzy
duszpasterzami i wiernymi. Stąd nie można oczekiwać od papieskiego nauczania
definitywnego lub wyczerpującego słowa na temat wszystkich spraw dotyczących
Kościoła i świata. Nie powinno się też zastępować lokalnych episkopatów w
rozeznaniu problemów wyłaniających się na ich terytoriach i stąd mowa papieża o
potrzebie „decentralizacji” w Kościele (por. EG 16).
– Odpowiadając na sugestie ojców synodalnych,
Franciszek wpisuje swoje orędzie o związku małżeńskim w bardziej realistyczną i
stopniowalną drogę do świętości w Kościele. Zaprasza do dawania żywego i
radosnego świadectwa obecności Chrystusa w sakramentalnym związku małżeńskim i
domu rodzinnym.
– Papież podkreśla, że duszpasterskie i misyjne
nawrócenie w promowaniu małżeństwa i rodziny nie może pomijać osób
potrzebujących i żyjących w sytuacjach trudnych: „(…) Kościół musi zachować
szczególną uwagę, aby zrozumieć, pocieszyć, włączyć, unikając narzucania im
zestawu norm, jakby były ze skały, zyskując w ten sposób efekt, że czują się
osądzone i porzucone przez tę Matkę, która jest powołana, by nieść im Boże
miłosierdzie” (AL 49). Kościół „jest ojcowskim domem, gdzie jest miejsce dla
każdego z jego niełatwym życiem” (EG 47). Takie traktowanie najbardziej
delikatnych kwestii ludzkiej egzystencji „stawia nas raczej w kontekście
rozeznania duszpasterskiego, pełnego miłości miłosiernej, która zawsze gotowa
jest zrozumieć, przebaczyć, towarzyszyć, czekać, a przede wszystkim włączać”
(AL 312).
2. „Radość miłości” w małżeństwie i rodzinie
Papież w pierwszym zdaniu adhortacji stwierdza, że
„radość miłości (amorislaetitia) przeżywana w rodzinach jest także
radością Kościoła”. By jej w małżeństwach i rodzinach nie brakowało, Kościół
rozwija stosowne duszpasterstwo, ale też powinien ciągle podnosić jego jakość,
uwzględniając w swej posłudze nowe uwarunkowania życia i potrzeby małżonków i
rodzin.
a. Bogate doświadczenie duszpasterstwa narzeczonych,
małżonków i rodzin Kościoła w Polsce
Przygotowanie wiernych do sakramentu małżeństwa oraz
towarzyszenie małżonkom i rodzinom na drodze do świętości są od dziesięcioleci
ważnym polem działalności Kościoła w Polsce. Wyrazem tej troski były m.in.
powstające już od lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku różnego rodzaju
instrukcje o przygotowaniu do małżeństwa i życia rodzinnego, wskazania II
Synodu Plenarnego (1991–1999) zawarte w dokumencie pt. „W trosce o rodzinę”
oraz Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin (1.05.2003), a także poradnie rodzinne.
Tematyka narzeczeńsko–małżeńsko–rodzinna jest obecna w formacji znanych ruchów
i stowarzyszeń kościelnych. Wyliczone dokumenty i inicjatywy były najczęściej
odpowiedzią Kościoła w Polsce na przemiany społeczno-moralne zachodzące w
społeczeństwie [8]. Podejmowały zazwyczaj nauczanie kolejnych papieży i
Magisterium Kościoła.
b. Kryteria duszpasterskie papieża Franciszka
Ojciec święty wyraża przekonanie, że „wspólnota
ewangelizacyjna przez dzieła i gesty wkracza w codzienne życie innych, skraca
dystans, uniża się aż do upokorzenia, jeśli to konieczne, i przyjmuje ludzkie
życie, dotykając cierpiącego ciała Chrystusa w ludzie” (EG 24). Z kolei miłość
pasterska – czerpiąc inspirację od Jezusa Chrystusa, Dobrego Pasterza (por. Łk
15, 4-7; J 10, 11-18) – jest gotowa do wyjścia na spotkanie każdego
człowieka, szczególnie tego, który oddalił się od wspólnoty eklezjalnej.
Dlatego papież Franciszek mówi o czterech postawach, które powinny
charakteryzować każdą działalność Kościoła: przyjąć, towarzyszyć, rozeznawać i
integrować (por. AL 291nn)[9].
– Przyjęcie (por. J 3, 1-21) – wynika z podstawowego
prawa, które mieszka w sercu każdego człowieka, gdy patrzy on szczerymi oczami
na swojego brata, którego spotyka na drodze życia (MV 2) i pragnie jego
dobra(MV 9). „Misją Kościoła jest głoszenie miłosierdzia Boga, bijącego serca
Ewangelii, aby w ten sposób dotrzeć do serca i umysłu każdego człowieka.
Oblubienica Chrystusa-Kościół przyswaja sobie postawę Syna Bożego, który
wszystkim wychodzi naprzeciw, nie pomijając nikogo” (AL 309, MV 12). Wszystko w
działaniu duszpasterskim Kościoła powinno być przepojone czułością, z którą
kieruje się do wiernych; w tym, co głosi i o czym daje świadectwo światu, nie
może nigdy brakować miłosierdzia (AL 310). Kapłaństwo zaś, powtarzając za św.
Augustynem, jest „amorisofficium– urzędem dobrego pasterza, który
ofiaruje swoje życie za owce” (SC 23).
„Pasterze proponujący wiernym pełny ideał Ewangelii i
nauczanie Kościoła, muszą im także pomagać w przyjęciu logiki współczucia dla
słabych i unikania prześladowania lub osądów zbyt surowych czy niecierpliwych.
Ewangelia wzywa nas, byśmy nie osądzali i nie potępiali (por. Mt 7,1; Łk 6,37).
Jezus »oczekuje, abyśmy zrezygnowali z poszukiwania osobistych lub
wspólnotowych środków ochronnych, pozwalających nam zachować dystans w stosunku
do istoty ludzkiej udręki, tak abyśmy rzeczywiście chcieli wejść w kontakt z
konkretnym życiem innych i poznali moc czułości«” (AL 308).
– Towarzyszenie – dobrze obrazuje
zachowanie Jezusa w stosunku do uczniów na drodze do Emaus (por. Łk 24, 13-35).
Domaga się przybliżenia do drugiego i kroczenia razem. Zdaniem papieża, „nie
pomniejszając wartości ewangelicznego ideału, należy z miłosierdziem i
cierpliwością towarzyszyć możliwym etapom wzrastania osób formujących się dzień
po dniu” (EG 44), „czyniąc miejsce dla miłosierdzia Pana, zachęcającego nas do
czynienia możliwego dobra” (AL 308). Takie posługiwanie wiernym prowadzi do
rozwoju duszpasterstwa więzi. Wskutek tego także wspólnota wiernych staje się
gotowa, by towarzyszyć człowiekowi we wszystkich jego doświadczeniach, także
tych dotkliwych, nierzadko długotrwałych (por. EG 24).
– Rozeznawanie [10] – odnosi się najpierw
do misji Kościoła rozumianej w kategorii posługi pastoralnego, ewangelicznego i
duchowego badania przed Bogiem dróg życia (EG 33, 50, 154). Nie wyklucza
„wkładu wiedzy ludzkiej, egzystencjalnej, psychologicznej, socjologicznej czy
moralnej. Jednak je przekracza. Nie wystarczają też pełne mądrości zasady
Kościoła. (…) rozeznanie jest łaską. Chociaż obejmuje rozum i roztropność, to
je przewyższa, bo chodzi w nim o dostrzeżenie tajemnicy jedynego i
niepowtarzalnego planu, jaki Bóg ma dla każdego, i który realizuje się w
najróżniejszych kontekstach i ograniczeniach. Stawką jest nie tylko dobrobyt
doczesny, czy satysfakcja z czynienia czegoś pożytecznego, a nawet chęć
posiadania spokojnego sumienia. Stawką jest sens mojego życia wobec Ojca” (Gaudete
et Exsultate170). Jako takie, rozeznawanie zakłada pokorę i wielkoduszność
oraz „wychowywanie siebie do cierpliwości Boga i Jego czasów, które nigdy nie
są naszymi” (GE 174). Stanowi „narzędzie walki do lepszego podążania za Panem.
Jest nam potrzebne zawsze: abyśmy byli zdolni do rozpoznawania czasów Boga i
Jego łaski, abyśmy nie marnowali natchnień Pana, aby nie odrzucać Jego zachęty
do rozwoju” (GE 169); ma kierować wszystkich wiernych, którzy o to proszą, do
uświadomienia sobie swojej sytuacji przed Bogiem (AL 300), ma pomóc w
znalezieniu możliwych dróg odpowiedzenia Bogu i w ich rozwoju pośród ograniczeń
(por. AL 303, 305). W realizacji trudnego dzieła towarzyszenia i rozeznawania
bardzo pomocne jest prawo stopniowości, na które zwrócił uwagę św. Jan Paweł II
w Familiaris consortio. Prawo to zakłada, że człowiek „poznaje, miłuje i
czyni dobro moralne, odpowiednio do etapów swego rozwoju” (FC 34, AL 295).
Franciszek uzupełnia myśl stwierdzeniem Katechizmu Kościoła Katolickiego o
warunkach pod jakimi poczytalność i odpowiedzialność mogą zostać zmniejszone,
czy wręcz zniesione [11].
Mówi również o okolicznościach zmniejszających
odpowiedzialność moralną [12]. „Z tego powodu negatywny osąd odnośnie do
sytuacji obiektywnej nie oznacza orzeczenia o odpowiedzialności lub winie danej
osoby” (AL 302).
– Integracja(z samym sobą i ze wspólnotą
Kościoła) – jest celem duszpasterskiego rozeznawania i towarzyszenia każdemu
człowiekowi, niezależnie od jego życiowej sytuacji. U podstaw jest logika
włączania do wspólnoty, dzięki której wierni nie tylko odkrywają przynależność
do Kościoła, ale radośnie i owocnie tego doświadczają (por. AL 299). W całych
dziejach Kościoła – zauważa Franciszek – spotykamy dwie logiki: usuwanie na
margines i dzieło włączania. „Drogą Kościoła, począwszy od Soboru
Jerozolimskiego, jest zawsze droga Jezusa: droga miłosierdzia i integracji” (AL
296). „Uświęcenie zaś jest drogą wspólnotową, którą należy pokonywać we dwoje.
(…) Życie lub praca z innymi jest niewątpliwie drogą duchowego rozwoju” (GE
141). Chodzi o duchowe dojrzewanie i wzrost miłości, które są najlepszą
przeciwwagą dla zła (por. GE 163).
3. Nowe impulsy duszpasterskie
W świetle powyższych kryteriów duszpasterskich
Franciszka – odnoszonych do małżeństwa i rodziny oraz uświęcenia na tej drodze
wspólnotowego życia – rysują się nowe impulsy w posłudze duszpasterskiej
narzeczonych, małżonków oraz osób, które znalazły się w sytuacjach trudnych i
nieregularnych.
– W duszpasterstwie narzeczonych trzeba pomóc młodym
ludziom w odkryciu wartości i bogactwa małżeństwa. Trzeba przypomnieć o
znaczeniu cnót, zwłaszcza czystości, która jest warunkiem autentycznego rozwoju
oblubieńczej miłości. Zarówno przygotowanie bliższe, jak i towarzyszenie
bezpośrednie powinny przekonać narzeczonych, aby nie postrzegali pobrania się
jako końca drogi i aby podjęli małżeństwo jako powołanie, które wymaga stanowczej
i realistycznej decyzji, aby wspólnie przejść przez wszystkie próby i trudne
chwile (por. AL 211). „Priorytetowo należy potraktować – wraz z odnowionym
przepowiadaniem kerygmy – te treści, które przekazywane w sposób atrakcyjny i
przyjazny pomogą im zaangażować się w proces trwający całe życie z
wielkodusznością i wolnością. Jest to rodzaj »inicjacji« do sakramentu
małżeństwa, który zapewni im niezbędne elementy, aby mogli go przyjąć z
najlepszą dyspozycją i rozpocząć życie rodzinne z pewną solidnością” (AL 207).
Każdy Kościół lokalny winien rozeznać, która z form bezpośredniego
przygotowania do małżeństwa jest najlepsza i zadbać o formację, która nie
zniechęci młodych do sakramentu.
– Duszpasterstwo małżonków musi mieć przede wszystkim
na uwadze to, że małżeństwo nie stanowi rzeczywistości dokonanej i skończonej.
Papież przypomina: „Związek jest realny, jest nieodwołalny, został potwierdzony
i uświęcony przez sakrament małżeństwa. Małżonkowie jednak, jednocząc się,
stają się twórcami własnej historii i twórcami projektu, który trzeba rozwijać
razem. Spojrzenie skierowane jest ku przyszłości, którą trzeba budować dzień po
dniu z pomocą Bożej łaski i właśnie dlatego nie wymaga się od małżonka, aby był
doskonały. Musimy odłożyć na bok złudzenia i zaakceptować go takim, jakim jest:
niedoskonałym, wezwanym do rozwoju, w drodze” (AL 218). Zadaniem duszpasterzy
jest ukazywanie każdego małżeństwa jako „historii zbawienia”, która wychodzi
niejednokrotnie od tego co kruche, a dzięki Bożemu darowi stopniowo przekształca
się w związek coraz bardziej solidny i piękny (por. AL 221). Szczególnie w
pierwszych latach budowania wspólnoty małżeńskiej bardzo pomocne są
towarzyszenie i obecność doświadczonych małżonków, członków ruchów,
stowarzyszeń, a także przygotowanych doradców (por. AL 229).
– W duszpasterstwie osób, które znalazły się w
sytuacjach trudnych (np. śmierć współmałżonka) i nieregularnych, duszpasterze i
ich współpracownicy winni nade wszystko oferować wiernym światło wiary oraz
współczującą i delikatną obecność (por. AL 253–258). Pełne miłości spojrzenie i
wsparcie należy okazać osobom, które zostały opuszczone lub opuściły
współmałżonka, ale obecnie podejmują starania, aby do sakramentalnego
współmałżonka powrócić, trwając w miłości, wierności i modlitwie – odwołując
się do łaski sakramentu (AL 241–242). Zrozumienie należy też okazywać wiernym,
którzy po rozpadzie małżeństwa sakramentalnego zawarły nowy związek, ze względu
na istniejącą przeszkodę poprzedniego węzła małżeńskiego jedynie cywilny, ale
starają się prowadzić życie chrześcijańskie, w wierze wychowując swoje dzieci,
a spragnione pełnego uczestnictwa w sakramencie Eucharystii podejmują decyzję
życia w relacji bratersko-siostrzanej.
Ojciec święty szczególnie uwrażliwia na to, „by
podejść duszpastersko do osób, które zawarły małżeństwo cywilne, rozwiedzionych
żyjących w nowych związkach lub które jedynie mieszkają razem” (AL 297).
Powołując się na ojców synodalnych zachęca, aby osoby ochrzczone, które się
rozwiodły i zawarły ponowny związek cywilny, były bardziej włączane we
wspólnoty chrześcijańskie na różne możliwe sposoby, zważając jednak na to, aby
nie powodować zgorszenia. „Oni nie tylko nie muszą czuć się ekskomunikowani,
ale mogą żyć i rozwijać się jako żywe członki Kościoła, odczuwając, że jest on
matką, która ich zawsze przyjmuje, troszczy się o nich z miłością i wspiera ich
na drodze życia i Ewangelii” (AL 299). Apeluje, aby osoby te z ufnością
podchodziły do rozmowy ze swoimi duszpasterzami oraz odpowiednio przygotowanymi
osobami świeckimi. Nie zawsze wprawdzie znajdą u nich potwierdzenie swoich
własnych idei i pragnień, ale na pewno otrzymają światło, które pozwoli im
lepiej zrozumieć osobistą sytuację i właściwie odkrywać drogę osobistego
dojrzewania.
Papież zaprasza też duszpasterzy do słuchania wiernych
z miłością, spokojem i szczerym pragnieniem, aby „dojść do sedna dramatu osób i
zrozumieć ich punkt widzenia, aby im pomóc żyć lepiej i rozpoznać swoje miejsce
w Kościele” (AL 312).
4. Wezwanie do pastoralnego rozeznania i logika
integracji w świetle VIII rozdziału Amorislaetitia
Papież zwraca uwagę na „niezliczoną różnorodność
sytuacji” osób, które rozwiodły się i zawarły ponowny związek cywilny. W trosce
o ich dobro duchowe konieczne jest rzetelne rozeznanie ich sytuacji, biorąc pod
uwagę fakt, że stopień odpowiedzialności nie jest taki sam za każdym razem.
Trzeba zawsze brać pod uwagę aplikację normy ogólnej do określonego przypadku.
Papież Franciszek mówi – jest to jeden z centralnych aspektów Amorislaetitia–
o potrzebie odniesienia normy ogólnej do konkretnych osób i ich szczegółowych
sytuacji. W ten sposób rozwija myśl Jana Pawła II, który wskazywał na potrzebę
uwzględnienia złożoności sytuacji wiernych rozwiedzionych, żyjących w nowych
związkach cywilnych (por. FC 84 §2).
Papież Franciszek zaznacza, że duszpasterskie
towarzyszenie osobom będącym na drodze rozeznania musi odbywać się „zgodnie z
nauczaniem Kościoła i wytycznymi biskupa” (AL 300). W procesie tym nie może
zabraknąć przeprowadzenia rachunku sumienia, obiektywnej analizy sytuacji
dzieci i opuszczonego współmałżonka, prób i możliwości pojednania,
uwzględnienia konsekwencji nowej relacji wobec pozostałej rodziny i lokalnej
wspólnoty wiernych (por. AL 300). Działania te są szczególnie ważne w życiu
osób stojących w obliczu konieczności podjęcia skomplikowanych decyzji
duchowych. Chodzi o właściwą ocenę i rozważny wybór. Rozeznawanie jako
dynamiczny proces zawsze powinno być otwarte na nowe etapy rozwoju i nowe
decyzje podjęte w sumieniu, a pozwalające na zrealizowanie ideału w pełniejszy
sposób (por. AL 303).
Mając na uwadze złożoność sytuacji duszpasterskiej
wiernych związanych węzłem małżeńskim i nie mogących z tego powodu – pomimo
ogromnego pragnienia – zawrzeć małżeństwa sakramentalnego z osobą, z którą
pozostają w związku poza sakramentalnym, należałoby rozważyć w poszczególnych
przypadkach możliwość wnikliwego rozeznania ich sytuacji. To rozeznanie powinno
najpierw prowadzić do udzielenia na drodze kościelnego procesu sądowego
odpowiedzi na pytanie, czy można stwierdzić nieważność pierwszego związku
małżeńskiego.
W sytuacji, gdy prawomocnym wyrokiem orzeczone
zostanie, iż nieważność nie może zostać stwierdzona, należy kontynuować
rozeznanie o charakterze duszpasterskim. To rozeznanie jako niełatwe i
niezwykle odpowiedzialne zadanie wymaga solidnego przygotowania duszpasterzy.
Trzeba bowiem rozeznać, czy osoby żyjące w nieuregulowanych związkach zachowują
wierność, poświęcają się dla dzieci, angażują się w życiu chrześcijańskim,
świadome są nieprawidłowości swego związku i życia w grzechu, pragnęłyby
zmienić sytuację, w której się znajdują, lecz nie mogą tego uczynić bez
zaciągnięcia kolejnej winy (np. kwestia odpowiedzialności za wychowanie dzieci,
por. AL 298).
Podjęte rozeznanie może prowadzić do różnych, coraz
głębszych form integracji ze wspólnotą kościelną. Powinno ono mieć formę
indywidualnego i konsekwentnego, długotrwałego kierownictwa duchowego. Podjęcie
odpowiedniej decyzji – wspólnie przez kierownika duchowego i zainteresowaną
osobę powinno być owocem procesu rozeznania, a nie jednego czy nawet kilku
powierzchownych spotkań. Wymaga ono także konsultacji z kompetentnym
duszpasterzem posługującym przy sądzie biskupim lub w diecezjalnym ośrodku
duszpasterstwa rodzin. Przy tym kierownik duchowy powinien mieć przede
wszystkim to na względzie, aby pomóc zainteresowanej osobie, w jej trudnej i
skomplikowanej sytuacji, postępować na drodze wiary we wspólnocie Kościoła.
Zakończenie
Stoją przed nami zadania wynikające z aktualnej
sytuacji oraz kondycji małżeństw, rodzin i młodego pokolenia, nierzadko
dotkniętych kryzysem wiary. Papieżowi Franciszkowi zawdzięczamy jasne wskazanie
i określenie tych zadań, cenne impulsy, a także ukierunkowanie działań
pastoralnych i zachętę do pogłębionej refleksji nad kształtem duszpasterstwa
rodzin, bardziej dostosowanego do aktualnych potrzeb i wyzwań.
Z całą pewnością trzeba będzie wypracować nowe
Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin dla Kościoła w Polsce. W oparciu o nie można
będzie przygotować diecezjalne, względnie metropolitalne instrukcje wykonawcze
oraz powołać do życia ośrodki służby małżeństwu i rodzinie. Równocześnie należy
wypracować program i określić kształt przygotowania księży do podejmowania
drogi towarzyszenia wiernym i rozeznawania ich konkretnych sytuacji. Pasterską
posługę musimy naznaczyć bliskością, spojrzeniem pełnym szacunku i współczucia,
które jednocześnie leczą, wyzwalają i zachęcają do dojrzewania w życiu
chrześcijańskim (por. EG 169). Potrzebujemy ćwiczyć się w umiejętności
słuchania, aby cierpliwie i wytrwale rozbudzać pragnienie chrześcijańskiego
ideału i znajdywać drogi prowadzące do prawdziwego wzrostu i dojrzałości (por.
EG 171).
Do tego typu formacji należy też zachęcić osoby
konsekrowane i wiernych świeckich. Potrzebujemy bowiem wielu współpracowników,
mężczyzn i kobiet, którzy podejmując trud słuchania i towarzyszenia narzeczonym
i małżonkom będą wspierać duszpasterskie działania.
[1]
Wyrażenie „Wyrażenie „Ewangelia rodziny” przywołuje Instrumentum laboris Synodu
o rodzinie. Por. Lefide pastora lis ullafamigliane lcontesto dell’evangelizzazione.
Instrumentum laboris, 20.
[2] MV 10: „(…) Wszystko w działaniu duszpasterskim
Kościoła powinno być przepojone czułością, z którą kieruje się do wiernych; w
tym, co głosi i o czym daje świadectwo światu, nie może nigdy brakować
miłosierdzia. Wiarygodność Kościoła potwierdza się na drodze miłości
miłosiernej i współczującej. (…) Z jednej strony pokusa żądania tylko i zawsze
sprawiedliwości sprawiła, że zapomnieliśmy, iż jest to tylko pierwszy krok,
konieczny i nieodzowny, ale Kościół potrzebuje sięgać wyżej, aby osiągnąć cel
bardziej wzniosły i bardziej znaczący. Z drugiej strony, ze smutkiem
obserwujemy, że doświadczenie przebaczenia w naszej kulturze staje się coraz
rzadsze. (…) Nadszedł znowu dla Kościoła czas, aby z radością głosić
przebaczenie. To jest czas powrotu do tego, co istotne, aby poczuć
odpowiedzialność za słabości i trudności naszych braci. Przebaczenie to siła,
która budzi do nowego życia i dodaje odwagi, aby patrzeć w przyszłość z
nadzieją”.
Przypisy:
[3] Additum ad epistulam
Region Pastoral Buenos Aires, Criteriosbásicos para la aplicación del
capitulo VIII de Amorislaetitia, w: AAS 10(2016), t. 108, s. 1072–1074.
[4] Franciszek, Dominique Wolton, Otwieranie drzwi,
Kraków 2018, s. 325.
[5] Jan XXIII, Przemówienie podczas uroczystego
otwarcia Soboru Watykańskiego II (11 października 1962), w: AAS 54
(1962), s. 788.
[6] „Sobór, według Papieża Jana XXIII, miał na celu
»przekazanie czystej i nieskażonej nauki katolickiej bez łagodzenia jej bądź
przeinaczania« i starał się, aby »ta pewna i niezmienna nauka, która musi być
wiernie respektowana, została pogłębiona i przedstawiona w sposób odpowiadający
potrzebom naszych czasów«”, w: Kongregacja Nauki Wiary, Wskazania
duszpasterskie na Rok Wiary, Tarnów 2012, s. 26.
[7] „Bliskość jest czymś więcej niż nazwą konkretnej
cnoty, jest to postawa obejmująca całą osobę, jej sposób nawiązywania więzi,
bycia jednocześnie w sobie i wrażliwymi na innych… Kiedy ludzie mówią o jakimś
księdzu, że »jest blisko« zwykle podkreślają dwie rzeczy: pierwsza – że jest
»zawsze« (w przeciwieństwie do takiego, którego »nigdy nie ma«, mówią: »wiem,
ojcze, że jesteś bardzo zajęty…«). Druga – że umie znaleźć słowo dla każdego.
Ludzie mówią: »Rozmawia ze wszystkimi – z wielkimi, małymi, biednymi, z
niewierzącymi… Księża bliscy, którzy są, którzy rozmawiają ze wszystkimi… Księża
wędrowni«”. Franciszek, Pan postanowił być kimś bliskim. Homilia wygłoszona
podczas Mszy krzyżma29.03.2018, cyt. za:
http://w2.vatican.va/content/francesco/fr/homilies/2018/documents/papafrancesco_20180329_omelia-crisma.html.
[8] Przykładem może być ustawa z dnia 27 kwietnia 1956
r. o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, w konsekwencji której zaczęły
powstawać Katolickie Poradnie Rodzinne.
[9] Franciszek mówi także o „czterech kryteriach”:
Papież Franciszek Dominique Wolton, Otwieranie…, dz. cyt., s. 339.
[10] Pojęcie „rozeznawania” – 50 razy użyte w
adhortacji Amorislaetitia– jest kluczowe dla uchwycenia jej przesłania.
Por. GE 166–175.
[11] KKK 1735: Poczytalność i odpowiedzialność za
działanie mogą zostać zmniejszone, a nawet zniesione, na skutek niewiedzy,
nieuwagi, przymusu, strachu, przyzwyczajeń, nieopanowanych uczuć oraz innych
czynników psychicznych lub społecznych.
[12] KKK 2352: Okoliczności, które zmniejszają
odpowiedzialność moralną to niedojrzałość uczuciowa, nabyte nawyki, stany lękowe
lub inne czynniki psychiczne czy społeczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz