Gdy Duch Świety zstąpi na was otrzymacie
Jego moc
i będziecie moimi świadkami.
Nie będzie to gotowy tekst konferencji
ale pewne tropy, którymi warto pójść.
1. Z całą pewnością warto w tym temacie już na początku
zatrzymać się nad dwoma hasłami: Co to znaczy czerpać moc z Ducha? Jak
stawać się świadkiem z Ducha? Skoro mamy mówić o świadectwie to każdy z nas
powinien sobie na te pytania odpowiedzieć sam i wówczas automatycznie
świadczymy jak Ów Duch działa w nas. Żeby być jeszcze bardziej precyzyjnym weź
jakieś doświadczenie ostatniego czasu. Jako Kosciół przyżywamy teraz czas
Bożego Narodzenia więc jak poddawałeś /aś się działaniu Ducha w tym czasie...
2. Adwet, który już za nami ale także przynosi nam wiele
tekstów prorockich mówiących o działaniu Ducha Świętego. Nie zapomnijmy
wspomnieć tej sceny z Ewangelii Łukasza gdy Maryja przyjmuje powołanie do
Bożego macierzyństwa mocą Ducha właśnie. Tak pięknie Archanioł Gabriel
tłumaczył Maryji, że Duch Święty zstąpi na nią i moc Najwyższego osłoni ją.
Myślę, że to ważny Teskt Święty, na który musimy przy tym temacie choć zwrócić
uwagę.
3. Z innych tekstów biblijnych:
„Kiedy nadszedł wreszcie dzień
Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał
się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały
dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się
rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni
Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał
mówić. Przebywali wtedy w
Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał
ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w
jego własnym języku. "Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są
Galilejczykami?" - mówili pełni zdumienia i podziwu. "Jakżeż więc każdy z nas
słyszy swój własny język ojczysty? - Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii,
Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które
leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici,
Kreteńczycy i Arabowie - słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie
dzieła Boże" (Dz 2, 1-11).
„Jednakże mówię wam prawdę:
Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie
przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was”
( J 16, 7 ).
Jezus musiał odejść, aby
mogła dokonać się obietnica Boga Ojca związana z posłaniem Ducha. Zgodnie z
obietnicą Ojca, posyła Ducha Świętego, który ukazując swą moc z zewnętrznych
znakach, wiatru i ognia, został posłany w celu umocnienia apostołów. Bowiem to
na nich zgodnie z Bożym przewidzeniem ma być zbudowany Kościół. A więc Duch
Święty Zstąpił w Wieczerniku na uczniów Chrystusa i udzielił im swoich darów dla
budowania Królestwa Bożego. Gdy zagłębimy się w dalszą lekturę Dziejów
Apostolskich, dostrzegamy bardzo szybko rozwijający się Kościół. Na początku w
Jerozolimie, a potem od męczeńskiej śmierci Szczepana, również poza Jerozolimą.
W Judei i Samarii i aż po krańce ziemi. Nakaz misyjny Jezusa Chrystusa
skierowany do apostołów jest podstawą głoszenia Dobrej Nowiny. Od momentu
Zesłania na nich Ducha Świętego nie są już tylko głosicielami królestwa Bożego,
ale stają się świadkami swojego Mistrza. Co czyni istotną różnicę. Moment
spoczęcia Ducha Świętego jest kluczowym momentem dla działalności misyjnej
Kościoła. Podobnie jak było w przypadku Jezusa, swoją publiczną działalność
rozpoczął od chrztu w Jordanie, gdzie Duch w postaci gołębicy zstąpił na Niego,
tak samo apostołowie zaczynają z odwagą głosić Dobrą Nowinę od Zesłania Ducha
Świętego. Wieczernik staje się ważnym miejscem, z którego rozpoczyna się
ekspansja Ewangelii o Jezusie Chrystusie. Działanie Bożego Ducha przedstawione
w Dziejach jest tak mocne i zatacza swym zasięgiem tak duży obszar, że słusznie
księga Dziejów Apostolskich bywa nazywana piątą Ewangelią. Ewangelią Ducha
Świętego. Na owoce działania Ducha nie trzeba długo czekać, bo już tego samego
dnia, to znaczy w dniu Pięćdziesiątnicy, wychodzi Piotr i głosi pierwszą mowę.
Głównym jej elementem jest wytłumaczenie tłumom gapiów, co się w tym miejscu
wydarzyło. Piotr czyni to w oparciu o wizję proroka Joela, która dotyczyła
wylania Ducha na wszelkie ciało.
Do tych dwóch cytatów z
Ewangelii i Dziejów poszedłbym także drogą oglnych obrazów ale jednakowoż
zakorzenionych w Piśmie Świetym:
Stworzenie człowieka: I tu warto sobie przypomnieć
historię jak Bóg stwarzał człowieka. Ulepił go z prochu ziemi i gliny i dopiero
ożył jak Bóg tchnął w niego.
Wizja proroka Ezechiela: Niedawno leciał w telewizji
Gladiator – pokazany był obraz wielu zabitych żołnierzy. I tak samo wydarzenie
opisuje Ezechiel. Nad taką pobitą armią kazał mu Bóg modlić się i to wojsko
ożyło - ''prorokuj
nad tymi kośćmi''.
Nowy Testament: „Nikt bez pomocy Ducha Świętego
nie może powiedzieć, że Panem jest Jezus.”
Rz: „Gdy nie umiemy się modlić tak
jak trzeba sam Duch przyczynia się za nami...”
4. Dzieje Apostolskie pod względem
tematu świadectwa i mocy Ducha działającego w pierwszym Kościele w ogóle są
godne przeczytania w całości a pewnych fragmentów jako sekwencji poinniśmy się
wyuczyć na pamięć. To jest fundament naszej wiary bez tego dalej nie pójdziemy.
Jest taki fragment w Dziejach Apostolskich, który opisuje historię jak św.
Paweł przybywa do Efezu i spotyka tam ludzi, którzy nie znają Ducha Świętego.
Paweł pyta ich przyjęliście chrzest, znacie naukę Jezusa – a nie wiecie kto to
jest Duch Święty?
Paweł
spotkał tam ludzi wierzących, znających prawdy wiary i co z tego jak była to
wspólnota bez ducha, bez entuzjazmu, bez radości. Czy w naszym Kościele przede
wszystkim we mnie, potem w rodzinie, w sąsiedztwie, i wreszcie wśród, którzy co
niedzielę spotykamy się na Mszy Świętej panuje Boży Duch czy może ZADUCH!?
Jak ktoś emanuje zaduchem to wiadomo, że nie chce się przebywać w jego towarzystwie. Jak widzi
wszystko i wszystkich w czarnych barwach i tak gnuśnieje z dnia na dzień, z
tygodnia na tydzień... potem mijają miesiące i lata i pod koniec życia człowiek
mówi proszę księdza, ale ja miałem ciężkie życie. A czy przypadkiem to
ciężkie życie i komplikacje nie zaczęły się od rezygnacji z życia we Wspólnocie
Kościoła, od podszeptów typu
ñ
Nie chodzę do Kościoła bo jest nudno...
ñ
Ja może bym i chodził, ale jakby to był kościół jak w Stanach gospel,
śpiew, klaskanie..., tańce...
ñ
Ja już byłem u bierzmowania – w papierach się wszystko zgadza.
Następnym razem będę w Kościele na ślubie. Czy takie myślenie pochodzi z Bożego
natchnienia?
Czy
może być od Ducha Świętego który dodał Apostołom odwagi?
Nie
bądźmy krótkowzroczni bo ile tu człowiek może pożyć na ziemi? Pismo Święte: Miarą naszego życia jest lat
70, 80 gdy jesteśmy mocni, a większość z nich to trud i marność.
...i trochę czyścca i jakoś to będzie
– Ale po co tak wydłużać sobie drogę do zbawienia.
Na koniec: niech te kilka myśli
pomoże odnaleźć się w tym temacie. Ale nade wszystko zważ na to że Duch Święty
pragnie z Ciebie uczynić świadka Jego mocy i z Tobą pragnie napisać historię
nową, historię Twojego życia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz