Temat roku formacyjnego:
TEMAT I
Miesiąc: WRZESIEŃ 2018
DUCH ŚWIĘTY – PAN I OŻYWICIEL
Kochani.
Nie przypadkowo w tym roku formacyjnym 2018/2019, podjęliśmy temat o Duchu
Świętym, gdyż temat ten jest również rozważany w całym Kościele polskim. Nasze
zgromadzenie Misjonarzy Krwi Chrystusa, i WKC, mamy obowiązek działać i żyć w
jedności z całym kościołem katolickim, więc na rok formacyjny przyjęliśmy
temat: UDZIEL
NAM PANIE SWOJEGO DUCHA. Temat ten został podzielony na 10 etapów, przepracowywanych przez kolejne 10 miesięcy, poczynając od września br. I tak mamy:
NAM PANIE SWOJEGO DUCHA. Temat ten został podzielony na 10 etapów, przepracowywanych przez kolejne 10 miesięcy, poczynając od września br. I tak mamy:
1. Duch Święty – Pan i Ożywiciel – wrzesień
2018 r.
2. Sakrament Bierzmowania i Dary Ducha Świętego – październik 2018 r.
3. Charyzmaty Ducha Świętego – listopad 2018 r.
4. Owoce Ducha Świętego – grudzień
2018 r.
5. Gdy Duch Święty zstąpi na Was otrzymacie Jego moc i
będziecie moimi świadkami – styczeń 2019 r.
6. Moc Ducha Świętego w słowie Bożym – luty 2019
r.
7. Duch Święty w modlitwie – marzec 2019 r.
8. Jak otwierać się na Ducha Świętego i dać się prowadzić
– kwiecień
2019 r.
9. Maryja oblubienicą Ducha Świętego – maj 2019
r.
10. Duch gwarantem zachowania charyzmatu Krwi Chrystusa – czerwiec
2019 r.
Zatem
zgodnie z przyjętym harmonogramem, temat na ten miesiąc wrzesień, to:
Duch Święty – Pan i Ożywiciel.
Każdy z nas od dziecięcych lat wymawia Jego Imię żegnając
się znakiem krzyża: w Imię Ojca i Syna i
Ducha Świętego, a więc w Imię Trójcy
Świętej.
Kim jest ojciec, to każdy jakoś łatwo może sobie wyobrazić
niezależnie od szczególnej wiedzy teologicznej.
Każdy z nas przyszedł na świat między innymi dzięki swemu
ojcu.
Ojciec dla dziecka jest wzorem, podporą, nauczycielem, kimś
na kim można się oprzeć, komu można zaufać. Dla małych dzieci to zwykle po
prostu tata. Im ktoś miał bardziej dobrego ojca, tym łatwiej wyobraża sobie
Boga jako doskonałego Ojca, choć te wyobrażenia nigdy nie są doskonałe, pełne,
ale tym nie mniej każdy czuje kim jest Bóg Ojciec.
Syn Boży, to chyba najbardziej bliska Osoba z Trójcy
Świętej, gdyż oprócz tego, że jest Bogiem, był też człowiekiem dającym się
najpierw poznać jako maleńkie Dzieciątko Jezus, a Jego rocznicę urodzin
obchodzimy w radosne święta Bożego Narodzenia. Potem Ewangelia opisuje nam
życie i działanie Jezusa, więc stosunkowo dużo o Nim wiemy, bo był podobny do
nas we wszystkim oprócz grzechu. Jezus to też ten, który tak bardzo nas
umiłował że życie swoje oddał za nas. Krzyż, symbol odkupieńczej męki znajduje
się niemalże wszędzie, w domu, szkole, przy drodze, na cmentarzu, i wielu
innych miejscach, więc nawet dziecko wyobraża sobie Jezusa ukrzyżowanego.
Duch Święty, z samej nazwy Duch – jest osłonięty największą
tajemnicą, choć tak naprawdę to właśnie On jest najbardziej bliską nam,
działającą Osobą Boską daną nam niejako w miejsce Jezusa. On ma nas wszystkiego
nauczyć i przypomnieć wszystko, co powiedział
i czego nauczał Jezus.
i czego nauczał Jezus.
Kochani. Pewnie zarówno dorosłym, jak i dzieciom, Duch
Święty kojarzy się z gołąbkiem, a tak naprawdę gołębicą. Można też takie
przedstawienie zobaczyć na różnych obrazach religijnych, okładkach książek o
Duchu Świętym, czy nawet podręcznikach – szczególnie do bierzmowania. Tenże
Duch – gołębica, zwykle przedstawiony jest jako biały, z rozpostartymi
skrzydłami, otoczony światłem białym, czyli koloru promieni słońca, lub
kolorowymi jak w tęczy.
Ta symbolika przedstawienia Go jako gołębicy w takiej, a nie
innej postaci jest bardzo wymowna i zgodna z Ewangelią, gdyż tam też mówi się o
Duchu Świętym, który spoczął na Jezusie w postaci niby gołębicy.
Z czym się kojarzy biały gołąbek, którego też wycinają
dzieci na przyozdabianie okien na procesję i oktawę Bożego Ciała. Otóż gołąbek
jest cichy, łagodny, zwiastuje pokój.
Już w ST, na koniec potopu, Noe wypuszcza białego gołąbka,
który początkowo wrócił z niczym, a potem przyniósł w dzióbku gałązkę oliwną.
Oznaczało to, że ziemia jest już sucha i pojawiło się na nowo życie. Koniec
kary za dawne grzechy. Zło zostało zniszczone wraz z nosicielami zła, a teraz
powstaje wszystko nowe, świeże, czyste. Można znów wyjść na ląd z arki, w
której Noe wraz z rodziną i wszystkimi przedstawicielami świata zwierzęcego
przebywał. Tam gołąbek był zwiastunem. W NT, też do Maryi bowiem anioł w chwili
Zwiastowania powiedział Duch Święty
zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Zatem ów Duch Święty znów w
osobie Jezusa, zwiastuje nowe życie, nową erę, w której szatan będący sprawcą
grzechu zostaje pokonany. Człowiek na nowo może być nowym stworzeniem,
dzieckiem Bożym usprawiedliwionym przez Chrystusa.
Ja zaś osobiście, wierzę głęboko w działanie Ducha Świętego
w Kościele na bieżąco, a więc np. myślę, że nie przypadkowo podczas dni
skupienia, rekolekcji czy misji parafialnych, mamy takie a nie inne czytania
wynikające z liturgii słowa.
Po tym
krótkim wprowadzeniu, przejdźmy do tematu tego miesiąca, w którym szczególnie
mamy zwrócić uwagę na Ducha Świętego jako Pana i Ożywiciela.
Otóż najprościej ujmuje ten problem
święty już papież Jan Paweł II między innymi w swoim Liście skierowanym do
Kapłanów na Wielki Czwartek roku 1998 poświęconym dziełu Ducha Świętego. Czyni
to w tak pięknych i prostych słowach, że najlepiej oddać głos jemu samemu.
Pisze on:
Kościół,
który w Symbolu Nicejsko-Konstantynopolitańskim, dodam – odmawianym jako
modlitwę po homilii w każdą niedzielę podczas mszy świętej, wyznaje wiarę w
Ducha Świętego jako Pana i Ożywiciela, – ukazuje w pełnym świetle rolę,
jaką On odgrywa, towarzysząc ludziom w ich doświadczeniach, zwłaszcza zaś w doświadczeniach
uczniów Chrystusa w drodze do zbawienia.
Papież pisze: On jest Duchem Stwórcą, ukazanym w Piśmie
Świętym jako Ten, który u początków ludzkich dziejów „unosił się nad wodami”
(Rdz 1,2), a na progu Odkupienia stał
się sprawcą Wcielenia Słowa Bożego (Por. Mt 1,20). W czasie Zwiastowania
anioł powiedział do Maryi: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego
osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym (Łk 1,35).
Współistotny
Ojcu i Synowi, Duch Święty „jest w absolutnej tajemnicy Trójjedynego Boga:
Osobą –
Miłością, Darem nie stworzonym, a zarazem
bezpośrednim źródłem wszelkiego obdarowania, jakie pochodzi od Boga – w porządku stworzenia; jest też bezpośrednią zasadą i jakby
podmiotem samo udzielania się Boga w porządku łaski” (DV, 50).
Rolę Ducha
Świętego w ziemskim życiu Jezusa najprościej streszczają słowa:
Duch
Święty kieruje ziemskie życie Jezusa ku Ojcu.
Dzięki Jego tajemniczemu działaniu, Syn Boży poczyna się w łonie
Maryi Dziewicy (Por. Łk 1, 35) i staje się człowiekiem.
Ten sam Duch, zstępując na Jezusa w postaci cielesnej niby gołębica w
chwili chrztu w Jordanie, objawia Go jako Syna Ojca (Por. Łk 3,21-22), a
zaraz potem wyprowadza Go na pustynię (Por. Łk 4,1). Po zwycięskim
odrzuceniu pokus Jezus rozpoczyna swoją misję „w mocy Ducha” (Łk 4,14).
W Nim rozraduje się i wysławia Ojca za zamysł
Jego dobroci (Por Łk 10,21); z Nim wyrzuca złe Duchy (Por. Mt 12, 28; Łk
11,20).
W bolesnej godzinie krzyża składa w ofierze samego siebie „przez
Ducha wiecznego” (Hbr 9,14), za Jego też sprawą zostaje potem
wskrzeszony (Por. Rz 8, 11) i ustanowiony „pełnym mocy Synem Bożym” (Rz
1,4).
Zatem z tych
krótkich wersetów Pisma Świętego Nowego Testamentu przytoczonych też przez
papieża Jana Pawła II wynika, że Duch Święty jest sprawcą najważniejszych
wydarzeń w życiu Jezusa i to właśnie On daje moc Jezusowi, aby od początku
do końca pełnił wolę Swego Ojca. Ukazuje Jego Boskie pochodzenie oraz
bierze udział w najistotniejszym wydarzeniu, jakim było Zmartwychwstanie.
Duch Święty uczestniczy również w życiu ludzi dając im
moc do kontynuowania dzieła zbawiania, przez ziemskie życie Jezusa. Żeby
jednak ktoś mógł uczestniczyć w uświęcaniu innych ludzi, to najpierw sam musi
dostąpić łaski uświęcenia.
Bardzo
trafnie Jan Paweł II wskazuje bardzo istotny moment trafiający w samą istotę uświęcania człowieka poprzez odpuszczenie
grzechów, a biorący swój początek w słowach samego Jezusa w sytuacji
opisanej przez św. Jana Ewangelistę:
Wieczorem w dniu Paschy Jezus zmartwychwstały mówi do Apostołów
zgromadzonych w Wieczerniku: Weźmijcie
Ducha Świętego! (J 20,22); obiecuje im, że otrzymają Go ponownie (Co dokonało się potem
w dniu Pięćdziesiątnicy – 50 dni po zmartwychwstaniu Jezusa); po czym powierza
im troskę o braci, posyłając ich na drogi całego świata: Idźcie (…) i nauczajcie wszystkie narody,
udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je
zachowywać wszystko, co wam powiedziałem.
Zapowiadając swoje odejście z tego
świata Jezus umacniając swoich uczniów mówi: A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego
nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem (J 14, 26).
To jasno określa rolę, jaką Duch
Święty będzie spełniał w życiu uczniów Chrystusa w czasach przyszłych. Warto
tutaj dodać, że między innymi właśnie my też jesteśmy uczniami Chrystusa w XXI
w.
Zatem nauczanie na każdym etapie dziejów ludzkości, jak również przypominanie słów Chrystusa, to
podstawowe działanie Ducha Świętego we wnętrzu człowieka. Skoro Duch Święty
jest Święty z samej Jego istoty, to Jego działanie w sposób oczywisty nie może
być inne, jak tylko w kierunku świętości.
Zatem Papież
Jan Paweł II pisał: Także dla naszej
epoki Duch Święty jest „głównym sprawcą nowej ewangelizacji (…), buduje
Królestwo Boże i przygotowuje jego ostateczne objawienie w Jezusie
Chrystusie, działając ożywczo we wnętrzu człowieka i sprawiając, że w
codziennym ludzkim doświadczeniu kiełkują już ziarna ostatecznego zbawienia,
które nastąpi na końcu czasów” (Tertio millennio adveniente, 45).
Kochani. Duch Święty także dziś rzeczywiście
jest obecny w Kościele i działa przede wszystkim w sakramentach świętych, jako
widzialnych znakach działania łaski Bożej. Z których pierwszym sakramentem jest
sam Kościół.
Podobnie jak
w życiu Jezusa, od samego początku Duch Święty jest obecny w naszym życiu i
towarzyszy nam obdarowując łaskami. Najpierw w sakramencie chrztu świętego
uwalnia nas od grzechu pierworodnego włączając w Kościół Chrystusowy. Od tego
momentu stajemy się przybranymi dziećmi Bożymi, dla których przygotowane jest
miejsce w niebie. W sakramencie bierzmowania, obdarowuje nas siedmioma darami,
abyśmy byli zdolni naszą wiarę wyznawać i żyć wg jej zasad. W Eucharystii
przychodzi do nas, aby nas umacniać na drodze do zbawienia karmiąc nas świętym
Ciałem Chrystusa na życie wieczne. Kiedy popełnimy grzech, usprawiedliwia nas,
abyśmy wzrastali w dobrym i mogli przyjmować Jezusa eucharystycznego do naszych
serc. W sakramencie małżeństwa pomaga dochować wierności przyrzeczeniom, podobnie
w kapłaństwie uświęcając nas. Jeśli ktoś zachoruje, przychodzi z pomocą w
sakramencie chorych, a konających namaszcza na życie wieczne, co też wiąże się
z odpuszczeniem grzechów. Od nas jednak zależy na ile współpracujemy z łaską
Bożą, na ile się staramy pamiętając jednak o tym, że mimo wszystko zupełnie bez
grzechu żyć nie potrafimy, chociaż niektórym się zdaje że grzechów nie
popełniają podobnie jak ów faryzeusz z przypowieści. On potrafił jedynie
chełpić się przed Bogiem tym, co robił dobrze, celnik zaś świadom swej
grzeszności został usprawiedliwiony, a faryzeusz nie. Zatem skoro wszyscy
jesteśmy grzeszni, to musimy wciąż pracować nad sobą, aby stawać się lepszymi,
doskonalszymi. Inaczej mówiąc musimy się nawracać, czyli odwracać od grzechu,
by coraz bardziej zbliżać się do ideału jakim jest Chrystus. W nawróceniu
pomaga właśnie Duch Święty przypominając naukę Chrystusa.
Niedawno pewna matka zauważyła, że
jej syn wraca z pracy smutny, bez chęci do życia. Do pracy idzie z musu z
wielkim wysiłkiem. Potem zaczął mówić, że chce zmienić pracę, bo ma wszystkiego
dość. Ma rodzinę i duże kredyty, więc co dalej? Czy w nowej pracy odnajdzie
się, czy jak niektórzy wpadnie w depresję i koniec z normalnym życiem. Zaczęła
go wypytywać, ale niewiele się dowiedziała. Tylko, że miała miejsce jakaś
bolesna dla niego sytuacja. Zatem jeszcze w najbliższą noc, gorąco modliła się
między innymi do Ducha Świętego, a może przede wszystkim do Niego, aby zmienił
ową przykrą sytuację dotyczącą jej syna. Otóż nie trzeba było długo czekać,
gdyż 2 dni później odbyło się zebranie, na którym wyjaśniono ową niezręczną
sytuację, przy okazji doceniając dobrą pracę owego pokrzywdzonego pracownika.
Syn poczuł się dużo lepiej. I znów
jak dawniej zaczyna żyć normalnie. Duch Święty to sprawił, mówi bez wahania
zatroskana matka.
Pan i Ożywiciel – Urszula Murawska
Wierzymy, że Duch Święty jest, obok
Boga Ojca i Jezusa Chrystusa, jedną z trzech osób Boskich. Jednak najmniej
znaną i najmniej docenianą. Przypomnijmy więc ogłoszoną 23 lata temu encyklikę
Jana Pawła II o Duchu Świętym w życiu Kościoła i świata – "Dominum et
vivificantem".
Pismo Święte i Tradycja przekazują,
że Duch Święty został dany Kościołowi pięćdziesiąt dni po zmartwychwstaniu
Chrystusa, gdy uczniowie wraz z Maryją trwali osamotnieni na modlitwie w
wieczerniku. Jezus był świadom swojej męki i śmierci krzyżowej, dlatego
zapowiedział uczniom "innego Pocieszyciela" (J 14, 16). Odejście
Chrystusa stało się warunkiem posłania i przyjścia Ducha Świętego. On jest
bowiem tym innym Pocieszycielem, Parakletem, Orędownikiem, który został dany,
aby dzieło głoszenia Dobrej Nowiny zapoczątkowane przez Jezusa było z mocą
kontynuowane. Duch Święty został posłany przez Boga, by Bóg mógł przez Niego
działać w ludzkich sercach przez pozostałe stulecia, gdy ziemskie posłannictwo
Syna już zostanie wypełnione. Chrystus zapowiada Apostołom, że Duch Święty,
który zostanie posłany, przypomni im wszystko, czego On nauczał, i uzdolni ich
do świadczenia o Nim (por. J 14, 26). Duch Święty jest więc orędownikiem
prawdy, prawdy o Jezusie Chrystusie i mocy Bożej. Będzie pomocą i oparciem, gdy
Jezus odejdzie do Ojca, by uczniowie bez lęku trwali w wierze i byli jej
świadkami. Mowa uczniów nie będzie już tylko ludzka, lecz to Duch będzie
prowadził ich myśli, gesty i słowa tak, by ludzie chcieli ją zrozumieć i
przyjąć w swoim życiu.
Chrystus w wieczerniku mówi, że Duch
Pocieszyciel, którego da swoim uczniom, przekona świat o grzechu, o
sprawiedliwości i o sądzie (J 16, 7 n.). Jan Paweł II zwraca uwagę na kontekst
tej wypowiedzi – odejście i śmierć Jezusa są pożyteczne, nawet jeśli po ludzku
wydają się bezsensowne. Duch Święty ukaże wówczas ludziom ich grzech, także ten
związany z niewiarą w Boga. Syn Boży został niewinnie osądzony przez człowieka
i wydany na śmierć, ale przez tę śmierć dokona się odkupienie człowieka.
Sprawiedliwość Boża okaże się w niebie, gdy ten pogardzany i wyszydzany
Chrystus zasiądzie po prawicy Boga i będzie potępiał grzech. Tymczasem tylko w
mocy Ducha Świętego człowiek może pokonać grzech. Nawrócenie wymaga pewności i
wiary w odkupienie win. Dostrzeżenie zła możliwe jest tylko w relacji do
Krzyża, bowiem na nim ukazany jest największy paradoks – ludzkie odrzucenie
miłości i jednocześnie wyraz największej miłości ze strony Boga.
Narodziny Jezusa to wynik działania
Ducha Świętego, to największe dzieło, jakiego dokonał w dziejach stworzenia.
Wcielenie otwiera nowy rozdział w historii świata. Bóg stał się człowiekiem,
chodził po ziemi, jadł, pracował. A zatem, dzięki "tak"
wypowiedzianemu przez Maryję, Duch Święty może także sprawić, że człowiek
stanie się dzieckiem Bożym, bowiem ożywiany Jego mocą dosięgnie tej przedziwnej
nadprzyrodzoności. Duch Święty może być bardziej wewnątrz człowieka niż to, co
w człowieku jest najbardziej osobiste. Duch Święty wieje kędy chce, dając
miłość, radość, pokój, cierpliwość, dobroć (por. Gal. 5,22) – nie są to ludzkie
dary. W człowieku bowiem ścierają się nieustannie dwie natury: boska i ludzka.
Ciało dąży do czego innego niż duch.
Tego rozdźwięku doświadczali pierwsi chrześcijanie, doświadczamy i my. Bardzo
trudno jest dobrze wybierać pomiędzy tym, co widzialne i materialne (pozorne
dobro) a tym, co niewidzialne i duchowe (dobro wieczne). To grzech powoduje
zagubienie i wątpliwości przy dokonywaniu wyboru. Wybaczenie grzechu przynosi
jednak Chrystus, który poprzez swoją śmierć darował nam siebie, obiecując
Zmartwychwstanie i życie w Duchu. Duch Święty jako największy dar, związany z
tą bezgraniczną miłością, powiązaną z niezasłużoną śmiercią, ożywia w człowieku
miłość. Pod wpływem Ducha Świętego człowiek może pokonać słabości ciała: strach,
słabość myślenia, nastawienie na materialne zyski. Może zostać wprowadzony w
nadprzyrodzony wymiar życia i doświadczania Bożej obecności. Człowiek dzięki
Duchowi Świętemu inaczej pojmuje swoje bycie na ziemi. Zauważa, że jest
stworzony na obraz i podobieństwo Boga, potrafi uczynić z siebie dar
bezinteresowny dla innych, dojrzewa do dostrzegania sakramentalnego wymiaru
wspólnoty kościelnej.
"Duch Święty nie tylko sprawia,
że się modlimy, ale prowadzi nas wewnętrznie na modlitwie, uzupełniając naszą
nieumiejętność modlenia się" (DV 65). W ten sposób ludzka czynność –
modlitwa – nabiera wymiaru boskiego. W modlitwie możemy doświadczyć daru i
obecności Ducha Świętego, bowiem On przychodzi z pomocą naszej słabości, będąc
ożywczym tchnieniem w naszym życiu. (adonai.pl)
Pan i Ożywiciel – Tomasz Dostatni OP
„... Słyszymy ich głoszących w
naszych językach wielkie dzieła Boże”. Dzień Pięćdziesiątnicy to dzień
szczególnej radości z obecności żywego Boga pośród nas. Duch Święty, Duch Ojca
i Syna, przychodzi, tak jak obiecał Jezus. Przychodzi na Apostołów i do
Apostołów. I inni „pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem”,
przebywający wtedy w Jerozolimie, doświadczają wylania Ducha Świętego. To
doświadczenie przemienia ich życie, pozwala im z nową siłą i mocą pójść i
głosić zmartwychwstałego Chrystusa. „Języki jakby z ognia” oraz głoszenie w
różnych językach, zrozumiałe dla każdego konkretnego człowieka w jego własnym
języku, to zewnętrzne przejawy Zesłania Ducha Świętego. Doświadczenie
Pięćdziesiątnicy było dla młodej gminy uczniów Jezusa prawdziwą wiosną i
zarazem narodzinami wspólnoty, którą nazywamy Kościołem. Niektórzy będą
twierdzili, że ten początek miał miejsce w Wieczerniku już w czasie Ostatniej
Wieczerzy. Doświadczenia Wielkiego Czwartku i Zesłania Ducha Świętego mają ze
sobą wiele wspólnego. Jezus i Duch Święty dają siebie światu. Pozwalają
doświadczyć swojej miłości i chcą, aby ona była przekazywana dalej. Przy wieży
Babel nastąpiło pomieszanie języków, a w Wieczerniku rozpoczął się proces
jednoczenia, który trwa do dziś.
„Panem jest Jezus”. Każdy z nas,
ludzi, tęskni za jednością. Chociaż też każdy człowiek inaczej może ją
rozumieć. Jedność w różnorodności. Piękno całości, zbudowanej z różnych
kształtów i barw. Duch Święty uczy jedności, a zarazem jest jej fundamentem, w
najgłębszym sensie słowa jedność. „Wszyscy bowiem w jednym Duchu
zostaliśmy ochrzczeni, by stanowić jedno ciało; czy to Żydzi, czy Grecy, czy to
niewolnicy, czy wolni. Wszyscy też zostaliśmy napojeni jednym Duchem”.
Pragnienie jedności jest w nas samych. Ale też my sami stale przyczyniamy się
do rozbijania tej jedności. Przez swój, to znaczy każdego z nas, indywidualny
grzech. Grzech niszczy, a łaska buduje. Zapominamy, że złe postępowanie zawsze
oddala nas od źródła jedności. I dlatego potrzeba nam doświadczenia przyjścia
Ducha Świętego, aby nas pouczył. On, Duch Święty, jest dla nas „Panem i
Ożywicielem”, tak wyznaje Kościół od czasu Soborów w Nicei (325 r.) i w
Konstantynopolu (381 r.). Symbol wiary, którą w każdą niedzielę wyznajemy, stale
na nowo przypomina nam prawdę, że ON jest „Panem i Ożywicielem”.
„Pokój wam”. To proste
słowa Jezusa, od wieków powtarzane i wypowiadane z mocą w czasie liturgii. Te
słowa uczą nas stale, jak stawać się dziećmi Bożymi w prostocie i wolności.
Końcowe przesłanie odchodzącego od nas Jezusa jest proste i wyraźne: „Weźmijcie
Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym
zatrzymacie, są im zatrzymane”. Prawdziwa wolność przychodzi wraz z
odpuszczeniem grzechów. To Jezus, przez swojego Ducha, pozwala nam w
sakramencie pojednania doświadczać prawdziwej i jedynej wolności, która może
napełnić nasze serca. Wolność od grzechu, radość z wolności oraz świadomość
powołania chrześcijańskiego to są prawdziwe owoce Ducha. Duch Święty ożywia, ale
też i uzdrawia, i nie możemy o tym zapominać, żyjąc na co dzień w świecie, w
którym rany zadajemy sobie wzajemnie. „Pokój wam” — to słowa, które pozwalają
otworzyć nasze przelęknione i zamknięte serca i umysły właśnie na światło i moc
Ducha, który przychodzi i chce być pośród nas i z nami. (opoka.org.pl)
Duch
Święty Ożywiciel – Marek Wójtowicz SJ
Trzecia
Osoba Trójcy Przenajświętszej, Duch Święty, zaprasza nas, byśmy zanurzyli się i
odnowili w oceanie Bożej Miłości. On jest Tym, który "komunikuje"
pomiędzy Ojcem i Synem. Dlatego dzięki Duchowi Świętemu mamy przystęp do Ojca i
lepiej poznajemy Osobę Jezusa Chrystusa.
Duch Święty trudzi się
we wspólnocie Kościoła, w świecie i w naszym sercu, by wszyscy ludzie otwierali
się na duchowe owoce Śmierci i Zmartwychwstania Pana Jezusa. To w Jego życiu
widzimy najbardziej potęgę działania Bożego Ducha. Mocą Ducha Świętego druga
Osoba Trójcy Świętej stała się człowiekiem dzięki pokornej zgodzie Maryi. Boży
Duch poprowadził też Jezusa z Nazaretu na pustynię, by modlitwą i postem
przygotował się do głoszenia Królestwa Bożego i do wypełnienia woli Ojca (Mt
4,1). To Duch Święty towarzyszył Jezusowi, ażeby Bóg Ojciec był w Jego życiu
uwielbiony: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te
rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom" (Mt
11,25).
Dar wylania Ducha
Świętego był możliwy dzięki Śmierci Jezusa na Krzyżu i Jego Zmartwychwstaniu.
To przez tę tajemnicę całkowitego oddania się Jezusa Ojcu dokonało się w pełni
objawienie Bożej Miłości uosobionej w Duchu Świętym (por. J 7,37-39).
Eksplozję działania
Ducha Świętego możemy obserwować w księdze Dziejów Apostolskich, gdzie św.
Łukasz opisuje jak Apostołowie głoszą Jezusa Zmartwychwstałego, dzięki mocy
Ducha Świętego. To On skłania i prowadzi Apostołów, by odważnie i bez lęku
głosili Słowo, Jezusa Chrystusa i budowali Jego Mistyczne Ciało, Kościół.
Apostołowie i pierwsze
chrześcijańskie wspólnoty otrzymują od Niego specjalne dary-charyzmaty (por. 1
Kor 12) sprawiające, że głoszą Pana Jezusa z mocą i dokonują cudów.
Mówią językami i prorokują odczytując Słowo Boże w kontekście aktualnych
problemów wspólnoty i świata, do którego zostali posłani, by głosić Ewangelię
Miłości. Tak spełniło się starotestamentalne proroctwo Joela (3,1): „I wyleję
potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować
będą".
Duch Święty nieustannie
działa w Kościele i w świecie. Wciąż na nowo odnawia uczniów Jezusa prowadząc
ich do głębszego doświadczenia miłości, która najpełniej objawiła się na Krzyżu.
Dlatego wiarygodność charyzmatów i wszelkie "uduchowienie" oraz
pobożność chrześcijanina ocenia się miarą miłości ofiarnej, miłości
ukrzyżowanej i gotowości służenia braciom będącym w potrzebie. Duch Święty nie
zamyka nikogo w sobie, On prowadzi do Pana Jezusa, także przez próby i
cierpienie, by na końcu wszystko powierzyć Ojcu.
Duch Święty działa w
każdym ludzkim sercu, także w sercu człowieka niewierzącego. Przypomina każdemu
z nas, że jesteśmy dziećmi Miłosiernego Ojca, bo w naszych sercach wyciśnięty
jest obraz Jego Umiłowanego Syna.
Duch Święty
niestrudzenie stwarza w nas serca nowe i czyste (por.
Ps 51,12), obdarzając naszego ducha swoimi łaskami: miłością, radością,
pokojem i dobrocią (por. Gal 5,22). (deon.pl/religia)
Ks. Andrzej Szymański
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz