„Krzyk krwi” jako wezwanie dla WKC do wrażliwości
na potrzeby drugiego człowieka
Statuty Regionu Polskiego Wspólnoty
Krwi Chrystusa w następujący sposób mówią o tym zagadnieniu: Wspólnota otwiera się także na „wołanie
krwi” płynącej w ludzkich zranieniach. Idzie, kochając i służąc przez modlitwę,
przez przykład własnego życia i konkretną pomoc. (s. 22)
Termin „krzyk krwi” lub „wołanie krwi” stanowi pewien
skrót myślowy w naszej duchowości Krwi Chrystusa i ma swoje źródło w tekście
biblijnym, który opowiada o Kainie i Ablu. Jak pamiętamy, kiedy Kain zabił
Abla, to wtedy autor biblijny przekazał nam słowa Boga, który mówi do Kaina: Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi(Rdz
4, 10).
Papież Benedykt XVI, podczas rozważania na Anioł Pański w
miesiącu lipcu (05.07.2009.), mówiąc o lipcowej tradycji kultu Krwi Chrystusa,
nawiązał do tego w następujących słowach: „Napisane
jest w Księdze Rodzaju, że krew Abla, zabitego przez swego brata Kaina, głośno
woła z ziemi do Boga. Niestety, tak jak w przeszłości, dziś również słychać to
wołanie, bo ludzka krew wciąż jest przelewana na skutek przemocy,
niesprawiedliwości i nienawiści. Kiedy ludzie pojmą, że życie jest święte i
należy wyłącznie do Boga? Kiedy zrozumieją, że wszyscy jesteśmy braćmi? Na
rozlegające się we wszystkich częściach ziemi wołanie, spowodowane przez
przelew krwi, Bóg odpowiada krwią swego Syna, który za nas oddał życie.
Chrystus na zło odpowiedział nie złem, lecz dobrem, swoją nieskończoną
miłością. Krew Chrystusa jest rękojmią wiernej miłości Boga do ludzkości.
Patrząc na rany Ukrzyżowanego, każdy człowiek, nawet w warunkach największej
nędzy moralnej, może powiedzieć: Bóg mnie nie opuścił, kocha mnie, oddał za
mnie życie, i to pozwala mu odzyskać nadzieję. Niech Maryja Dziewica, która pod
krzyżem razem z apostołem Janem otrzymała testament krwi Jezusa, pomoże nam
odkrywać bezcenne bogactwo tej łaski, z poczuciem głębokiej i wiecznej
wdzięczności.
Warto też w tym kontekście przypomnieć te znamienne słowa
papieża Jana Pawła II skierowane do Misjonarzy Krwi Chrystusa z okazji XVII
Zebrania Generalnego Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa w Rzymie
(10-21.09.2001.): „Gdy św. Kasper del
Bufalo założył wasze Zgromadzenie w roku 1815, mój poprzednik, papież Pius VII,
polecił mu pójść tam, gdzie inni nie poszliby i prowadzić misje, które
wyglądały mało obiecująco. (…) Dwa wieki później inny Papież wzywa synów św.
Kaspra, aby byli nie mniej odważni w swoich decyzjach i dziełach – aby poszli
tam, gdzie inni nie mogą lub nie chcą i podejmować misje, które nie budzą dużej
nadziei na sukces.” (Żyć Ewangelią, Listopad 2001, nr 70).
Odpowiadając na te wyzwania, Misjonarze Krwi Chrystusa, a
wraz z nimi Siostry Adoratorki Krwi Chrystusa oraz świeccy żyjący duchowością
Krwi Chrystusa, starają się słyszeć „krzyk krwi”, który dobiega dzisiaj do nas
z różnych stron i zakątków nie tylko świata, ale i naszych środowisk oraz
społeczeństw. Nie sposób tutaj wymienić wszystkie dzieła tej wielkiej rodziny
duchowej, ale wystarczy wspomnieć choćby o kilku z nich. Misjonarze wraz z
Adoratorkami i świeckimi, żyjącymi tą duchowością, posługują w Tanzanii na rzecz
sierot oraz umierających na trąd; w krajach Ameryki Południowej walczą o prawa
ludności tubylczej do ich własności, odpowiedniej pracy i godziwej zapłaty; w
krajach Ameryki Północnej działają m.in. na rzecz pojednania pomiędzy
zwaśnionymi ludźmi na tle rasowym, kulturowym, narodowym, itp. W naszym kraju
misjonarze posługują w hospicjum dla ludzi chorych i umierających na raka,
podejmują się