sobota, 23 maja 2015

Świętowanie - Odpust MB w Sanktuarium Krwi Chrystusa w Częstochowie

 Święto - Świętowanie

Przed nami miesiąc maj – miesiąc poświęcony Maryi - a w nim odpust Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi. Patrzymy na Maryję przez pryzmat Jej przymiotów zawartych w wezwaniach Litanii Loretańskiej. Jednym z wezwań jest „Przyczyno naszej radości – módl się za nami”
Spotkanie Maryi i Elżbiety było pełne radości, wesołości promiennego uśmiechu. Maryja otrzymała z nieba, przez anioła niezwykłą wiadomość, a nawet polecenie: Raduj się (Łk 1, 28) To „raduj się” naznaczyło Ją w sposób trwały. Skoro Bóg zstępuje pomiędzy ludzi, nie ma powodu do niepokoju, obaw czy smutku. Przeciwnie – trzeba otworzyć serce na najbardziej radosną niespodziankę. Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich (Mt 18,20). Święto rodzi się ze świadomości obecności Boga. Z uwagi na tę obecność rodzi się wesołość, radość, ponieważ Bóg jest pośród nas.

Niebawem, 24 maja Wspólnota Krwi Chrystusa spotka się w wieczerniku z Maryją. Matka, będąca niewyczerpanym źródłem radości, chciałaby wylać ją na swoje dzieci. Czy są one gotowe ją przyjąć, czy wolą być nadąsane i skłonne do smutku?
Niektórzy ludzie opierają się przyjęciu tego daru i lepiej się czują z powagą, zatroskaniem czy smutkiem, niż z radością i świętem. Chyba jakoś naturalnie o wiele łatwiej mówić o cierpieniu albo nieszczęściu, albo kłopotach, ponieważ te sytuacje są nam o wiele bliższe i bardziej bezpośrednie. Wokół siebie w Kościele widzę wiele osób ze smutnymi twarzami, wiecznie okazujących w rozmowach niechęć do świata i ludzi, jakby ciągle odbywała się żałobna liturgia. Błagamy Maryję w litanii – Przyczyno naszej radości, módl się za nami, więc powinniśmy uczyć się radości, zauważać powody do jej wyrażania, a tym samym porzucić swe katastroficzne wizje, smutne przewidywania dotyczące losów świata, Kościoła, obrazów ruin, katastrof i przestać chodzić z posępnymi twarzami.
Aleksandro Pronzato użył mocnych słów o smutnych chrześcijanach w rozważaniach nt. litanii loretańskiej: „Maryjo przekonaj tych swoich wyznawców, że należałoby zmniejszyć ilość modlitw, a zamiast nich spontanicznie się uśmiechnąć, co rozradowałoby niebo i spodobałoby się tu, na ziemi.”
Przygotowując się do przeżycia odpustu we Wspólnocie Krwi Chrystusa warto mieć świadomość, że wszelkie wspólne święta stwarzają możliwości do przeżycia autentycznej radości, pojednania. Święty Paweł wzywa nas: Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się! Niech będzie zawsze znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność… (Flp 4, 4-5)  
Eksplozję radości Matki Bożej w scenie Nawiedzenia, Jej śpiew znamy pod nazwą „Magnificat” Matka Boża wyśpiewuje wielkie dzieło Boga, głosi Jego cuda.

„O Maryjo, pozwól nam zrozumieć moc Twego śpiewu i naucz nas stawiać sobie trudne pytania”: Czy jesteśmy ludem, który umie świętować? Czy chcemy wspólnie świętować? Czy potrafimy wspólnie świętować? Czy umiemy otworzyć serce do dzielenia się radością?
Odpowiedź na te pytania wydaje się być oczywista – „tak! Oczywiście! Po co pytać?” Warto jednak ciągle na nowo zadawać sobie te pytania, i wykorzystywać okazje do wspólnego świętowania we wspólnocie i w rodzinie, aby, przekazać dobre słowo, wymienić szczere uściski z tymi wszystkimi, którym mamy coś do wybaczenia. Aby przede wszystkim wyśpiewać Bogu pieśń wdzięczności za wszystko, co nam uczynił, jak Maryja wyśpiewała u Elżbiety „Magnificat”. Jedną z rzeczy, jaką Bóg nam uczynił jest wzbudzenie charyzmatu Krwi Chrystusa w Kościele i powołanie do życia 200 lat temu Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa. To przez ich posługę istnieje w Polsce Wspólnota Krwi Chrystusa, do której zostaliśmy powołani, aby wzrastać w wierze.
Maryja, która zaniosła Jezusa ludziom, zanim się jeszcze urodził, daje nam do zrozumienia, że Jej Syn raduje się, kiedy my wychodzimy z Nim do innych i niesiemy im Jego Miłość. Napełnieni Bożą radością we Wspólnocie, we wspólnym świętowaniu nie możemy zatrzymywać tej radości dla siebie. Jako wspólnota w Kościele, jesteśmy wezwani do bycia świadkami szczęścia i radości z powodu posiadania Chrystusa jako Oblubieńca. To On jest głównym źródłem naszej radości!
W „szkole święta” uczymy się od Maryi delikatności, uwagi, jasności i promiennego świętowania, a także rozumienia, co rzeczywiście daje światu radość, co daje życie pełne Bożej radości.

Czesława Nowak - Animatorka Krajowa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz