poniedziałek, 10 września 2001

Wywiad z p. Anetą Długosz



Ks. Bogusław Witkowski cpps
Ruch Hospicyjny
Nasze historyczne rozważania o ruchu hospicyjnym i opiece paliatywnej chciałbym urozmaicić wywiadem z tymi, którzy dziś służą umierającym. W 1993 r. powstało w Częstochowie Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej, aby nieść ulgę w cierpieniu i całościową pomoc nieuleczalnie chorym na raka. Stowarzyszenie działa na terenie miasta i byłego województwa częstochowskiego otaczając opieką ok. 800 osób.
Przeprowadziłem rozmowę z pielęgniarką hospicyjną z tego Stowarzyszenia, Anetą Długosz.
Ks. B.: Proszę powiedzieć dlaczego podjęła Pani taką pracę w służbie umierającym w hospicjum?
A. D.: Pracuję przeszło cztery lata w opiece hospicyjnej. Zaczęłam pracę w ruchu hospicyjnym po doświadczeniach w szpitalu, dlatego tutaj wyobrażałam sobie inną relację pielęgniarki do pacjenta… Pragnęłam, aby pielęgniarka miała bezpośredni dostęp do chorego, żeby mogła sobie zaplanować pracę tak, jak dla pacjenta byłoby najważniejsze, ile czasu on potrzebuje, aby nic nie było narzucane z góry, że mamy to, że tyle czasu mamy poświęcić. Ta praca bardzo mi się tutaj podoba, bynajmniej staram się w miarę moich możliwości człowiekowi pomóc, chociaż nie zawsze się to udaje. Są problemy, ale ludzie tej pomocy od nas oczekują.
Ks. B.: Co było takim momentem zwrotnym odkrycia tej drogi nazwijmy powołania? A.D.: Dla mnie był fakt, że mogłam bezpośrednio towarzyszyć człowiekowi przy umieraniu. Z natury jestem osobą wrażliwą i chciałabym pomóc tym rodzinom, do których chodzę. Widziałam w swoim środowisku zamieszkania jak