poniedziałek, 11 czerwca 2001

Ruch hospicyjny



Ks. Bogusław Witkowski cpps
Ruch Hospicyjny
W tym artykule chciałbym prześledzić razem z wami historię powstania i rozwoju współczesnego ruchu hospicyjnego. Związana jest ona z nazwiskiem Pani Cicely Saunders, założycielki w 1967 r. nowoczesnego hospicjum św. Krzysztofa w Londynie.
Cicyly Saunders urodziła się 22.06.1918 r. w Barnet niedaleko Londynu. Pragnie zostać pielęgniarką po ukończeniu szkoły średniej, lecz rodzice nie pozwalają jej na zrealizowanie tego marzenia. Za ich namową zaczyna studiować w Oxfordzie politykę, filozofię i ekonomię chcąc zostać dobrą sekretarką. Niestety jej studia przerywa II wojna światowa. W tym czasie wbrew woli rodziców opuszcza Oxford i od 1940 r. rozpoczyna pracę w szpitalu św. Tomasza w Londynie, przygotowując się do zawodu pielęgniarki. Po czterech latach otrzymuje właściwe kwalifikacje pielęgniarki. Zdrowie jednak nie pozwala jej długo pracować w wymarzonym zawodzie i dlatego niebawem podejmuje studnia na Oxfordzie, przygotowując się do zawodu asystentki społecznej. Kończy je w 1947 r. Podczas studiów jako wolontariuszka pracuje w szpitalu św. Łukasza w Londynie. Tutaj poznaje w 1947 r. na oddziale dla umierających, Dawida Taśmę, Polaka żydowskiego pochodzenia. Z rozmów z nim zrodziła się idea stworzenia dla umierających takiego miejsca, które pozwoliłoby im umierać w godności i spokoju, w wolności od wszechogarniającego bólu. Kilka dni przed swoją śmiercią Dawid Taśma podarowuje Cicyly Saunders wszystkie swoje oszczędności tj. 500 funtów na budowę takiego domu, czyli przyszłego Hospicjum św. Krzysztofa i prosi, aby w tym domu
na jego pamiątkę za te pieniądze wstawiono okno. „Ja będę oknem w Twoim Hospicjum”[1], powiedział Dawid Taśma. Po śmierci Dawida pani Saunders podejmuje studia medyczne w Londynie, które kończy w 1957 r. Od 1958 do 1965 r. zajmuje się szczególnie umierającymi, odbywając praktykę w londyńskim szpitalu św. Józefa. Korzysta wtedy ze swoich dotychczasowych doświadczeń zdobytych w pracy z chorymi, w których wprowadza nowe metody zwalczania bólu. W 1967 r. realizuje swoje marzenie życia, otwiera Hospicjum św. Krzysztofa. Nazwa zostaje zaczerpnięta z legendy o świętym. Hospicjum to chce, w służbie Chrystusowi, usługiwać ludziom „przenosząc ich na drugi brzeg rwącej rzeki”[2]. Pomóc Chrystusowi przenosić człowieka jako osobę na drugi „brzeg” – myślę że to jest bardzo istotne powołanie każdego hospicjum. Cicyly Saunders jest praktykującą anglikanką, ale od początku wokół tej idei skupiała ludzi o różnych poglądach. Od 1968 r. w zakres swojej działalności hospicjum św. Krzysztofa włącza wyjazdy do domów pacjentów. Pani Saunders podaje podstawowe zasady opieki hospicyjnej, które chciałbym teraz przedstawić: 1. Opanować od strony medycznej wszelkie dolegliwości chorego umierającego i skutecznie im zapobiegać, tak aby chory cieszył się jak najlepszym samopoczuciem fizycznym i psychicznym, a równocześnie zapewnić jak najpełniejszy udział w tym życiu do chwili śmierci. 2. Personel medyczny i pielęgniarki mają być w każdej chwili dostępne dla chorego, jak i jego rodziny. 3. Opieka hospicyjna ma charakter ciągły, niezależnie od tego, czy chory przebywa w domu, szpitalu, czy w hospicjum. 4. Personel medyczny powinien być odpowiednio przygotowany, aby mógł wyjść naprzeciw wszelkim problemom ludzi umierających (psychicznym i społecznym). 5. Opieka hospicyjna ma być sprawowana przez grupę ludzi o różnych zawodach i specjalnościach, wzajemnie się wspierających i stanowiących wspólnotę. Pojedyncza osoba nie jest w stanie sprostać potrzebom ludzi umierających. 6. Chory w hospicjum traktowany jest jako osoba, a nie jako jednostka chorobowa i trzeba, aby ci którzy stają przy łóżku chorego, umieli łączyć ludzkie a w nim emocjonalne podejście z fachową opieką medyczną i pielęgniarską. 7. Rodzina i chory stanowią jednolity przedmiot opieki hospicyjnej w czasie trwania choroby, jak i po śmierci pacjenta. 8. Rodzina powinna być aktywnie włączana w opiekę nad chorym i móc sama,o ile to możliwe, podejmować decyzje. 9. „Należy maksymalnie podtrzymywać poczucie godności człowieka umierającego, zapewnić mu samodzielność, by nigdy nie czuł się ciężarem dla innych i nie miał wrażenia, że inni o nim decydują”. 10. Jeżeli chory nie ma rodziny, należy znaleźć spośród personelu hospicjum osoby, które mu tę rodzinę zastąpią.[3] Powyższe zasady stały się podstawą dla współczesnego ruchu hospicyjnego na całym świecie. Podsumowując, chciałbym jeszcze przytoczyć kilka myśli, które słyszałem, i w ten sposób zrozumiałem na wykładzie pani Cicyly Saunders podczas jej pobytu w Krakowie 24.06.2000 r. [Z wykładu pani Cicyly Saunders podczas jej pobytu w Krakowie 24.06.2000 r. zostały mi szczególnie w pamięci słowa, że…] Opieka hospicyjna zaczyna się od zrozumienia, że człowiek jest osobą, czyli całością cielesno-duchową. Odpowiedzią na człowieka jest szacunek, czyli otwartość. W Japonii jest 71 hospicjów. Pewien doktor japoński napisał książkę na temat, jak religię można zastąpić pięknymi i wygodnie urządzonymi pokojami. Tymczasem Pan Jezus powiedział w Getsemani: „Czuwajcie ze Mną...” Co oznacza to czuwanie w odniesieniu do człowieka umierającego? Znaczy: bądźcie ze mną, ja dalej jestem osobą. Potrzeba słuchać pacjentów, potrzeba słuchać ich opowieści, aby oni czuli się częścią świata, aby czuli się potrzebni. Każdy spośród naszych chorych jest inny i wymaga innego traktowania. Sposób w jaki traktuje się chorego pozwala dotrzeć do najgłębszych tajników duszy człowieka. Dlatego tak ważny jest szacunek, otwartość, słuchanie, czuwanie przy chorym, danie umierającemu pewnego obszaru wolności, aby do niczego go nie przymuszać, aby mógł być naszym „Panem”. To wszystko w chrześcijaństwie jako uczniowie Chrystusa nazywamy Miłością Miłosierną. c.d.n.


[1] Konferencja Cicyly Saunders podczas IV Zjazdu Ogólnopolskiego Forum Ruchu Hospicyjnego, Kraków 24.06.2000 r.
[2] E. Sikora, Narodziny i rozwój współczesnej opieki hospicyjnej na świecie, w: W stronę człowieka umierającego. O ruchu hospicjów w Polsce, J. Drążkiewicz (Red), Warszawa 1989, s. 77.


[3] Por. Tamże, s.77-78.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz